– Najpierw była afera Amber Gold, teraz jest komisja, więc nie wykluczam, że w przyszłości, jak ta komisja zakończy swoje działanie, to powinna powstać komisja śledcza ws. SKOK-u Wołomin. Nie jestem przeciwny – oświadczył Sasin na antenie Radia ZET.
Dodał, że jest przeciwny komisji śledczej ws. wszystkich SKOK-ów, bo "nie ma afery SKOK-ów". Pytany, dlaczego SKOK-i upadają, stwierdził, że z powodu ich kiepskiej sytuacji finansowej. Jak dodał, to wynik m.in. politycznej kampanii dezawuowania SKOK-ów.
– W 2008 r. prezydent Lech Kaczyński składa ustawę, w której proponuje, aby wprowadzić nadzór nad SKOK-ami. Co robi PO? Większość parlamentarna ówczesna w Sejmie, odrzuca ten wniosek w pierwszym czytani – mówił polityk PiS.
Tłumaczył, że komisję śledczą powołuje się tam, gdzie "organy państwa zawiodły, a tak było rzeczywiście przy Amber Gold".
Czytaj też:
Były oficer WSI trafił do aresztu. Jest podejrzany o gigantyczne wyłudzenia ze SKOK Wołomin
Przypadek SKOK Wołomin to jedna z największych afer finansowych w historii III RP. W śledztwie dotyczącym wołomińskiej kasy podejrzanych jest ponad 100 osób, w tym były oficer WSI Piotr P. Wyprowadzone ze SKOK-u pieniądze trafiły prawdopodobnie za granicę. Prokuratorzy wciąż czekają na realizację wniosków o pomoc prawną w tej sprawie i analizują dokumenty kredytowe. Mówi się o wyłudzeniu ok. 1 mld zł.