Aktywiści klimatyczny przerwali koncert w filharmonii. Przykleili się do podium dyrygenta

Aktywiści klimatyczny przerwali koncert w filharmonii. Przykleili się do podium dyrygenta

Dodano: 
Aktywiści klimatyczny przerwali koncert w filharmonii
Aktywiści klimatyczny przerwali koncert w filharmonii Źródło:Twitter
Dwoje aktywistów klimatycznych przerwało na chwilę koncert w hamburskiej filharmonii. Słuchacze dali wyraz swojej dezaprobacie wobec akcji.
Dwie osoby ubrane w odblaskowe kamizelki wstały z pierwszych rzędów widowni hamburskiej Elbphilharmonie i weszły na podest dla dyrygenta. Stanęły za barierką i przykleiły się rękami do balustrady. Uczestniczka akcji zaczęła wygłaszać swój manifest, co spotkało się z głośną dezaprobatą publiczności. Na udostępnionym w mediach społecznościowych nagraniu słychać okrzyki "aus!", co oznacza "wyjść!". Wystąpienie zostało zagłuszone przez słuchaczy.

Do aktywistów podeszły osoby z obsługi i sprawnie poradziły sobie z sytuacją. Jeden z pracowników wymontował balustradę z podestu dyrygenckiego i wraz z przyklejonymi do niej aktywistami wyniósł ją za kulisy. Wtedy już orkiestra z Saksonii mogła spokojnie wrócić do wykonania koncertu. W programie znalazły się I Symfonia Johannesa Brahmsa oraz Koncert skrzypcowy D-dur Ludwiga van Beethovena.

twitter

Dramatyczna wizja

Tymczasem jak donosi strona nordkurier.de, celem aktywistów było zwrócenie uwagi na katastrofę klimatyczną, która zagraża planecie, także niemieckiemu Hamburgowi.

– Jak jest tylko jeden koncert skrzypcowy Beethovena, tak mamy tylko jedną planetę, której granice wytrzymałości tak lekceważymy, że katastrofy związane z klimatem stają się coraz częstsze i coraz bardziej śmiercionośne – mówi działaczka odpowiedzialnej za protest grupy "Letzten Generation" ("Ostatnie Pokolenie") na filmiku nagranym po ekscesie w filharmonii.

– Nie będzie już Elbphilharmonie, by cieszyć się Beethovenem, kiedy Hamburg znajdzie się pod wodą – ostrzega aktywistka, która została wygwizdana przez publiczność.

Seria aktów wandalizmu

W ostatnich kilkunastu tygodniach do aktów wandalizmu ze strony samozwańczych "aktywistów" dochodzi coraz częściej. Wandale ochoczo zamieszczają nagrania ze swoich przestępstw w mediach społecznościowych. Mnóstwo tego typu akcji można zobaczyć m.in. na Twitterze.

Przykładowo 14 października w londyńskiej National Gallery dwie aktywistki z organizacji Just Stop Oil wylały zupę pomidorową na "Słoneczniki" Vincenta van Gogha.

Dwa tygodnie później działacz na rzecz klimatu – jak sam siebie określa – przykleił głowę do szkła zakrywającego słynny obraz "Dziewczyna z perłą". Do zdarzenia doszło w holenderskiej Królewskiej Galerii Malarstwa Mauritshuis w Hadze. Chodzi o słynne dzieło autorstwa Jana Vermeera.

Sprawcy tego ataku dostali złagodzony o połowę wyrok, bo sędzia uznała, że "nie chce zniechęcać do protestowania".

Źródło: Twitter / RMF2
Czytaj także