Klub o nazwie "Młody Wagnerowiec" ma swoją siedzibę w Wagner Center, przeszklonej siedzibie grupy kierowanej przez Jewgienija Prigożyna i centrum technologicznym, które zostało otwarte w Petersburgu w listopadzie.
Na czele klubu stoi świeżo upieczony absolwent szkoły średniej Aleksander Tronin, były poseł do młodzieżowego parlamentu Petersburga. – Prawie codziennie piszą do nas ludzie. Staramy się przyjmować w nasze szeregi wszystkich – powiedział w piątek wiceszef organizacji Kirill Owczinnikow, w rozmowie z państwową agencją RIA Novosti.
Wpajanie "patriotyzmu"
Według RIA Novosti, działalność "Młodego Wagnerowca" obejmuje organizowanie imprez patriotycznych i udzielanie pomocy rodzinom ochotników walczących na Ukrainie. Klub jest otwarty zarówno dla chłopców, jak i dziewcząt, a średni wiek jej członków to 18 lat.
Pierwsze spotkanie członków klubu odbyło się 29 stycznia i uczestniczył w nim znany nacjonalista Siergiej Mironow, szef rosyjskiej partii "Sprawiedliwa Rosja — za prawdę". Innymi gośćmi na wydarzeniach organizowanych przez "Małego Wagnerowca" są politycy, prowojenni blogerzy, personel wojskowy i osoby, o których mówi się, że "promują prawdziwe wartości Rosji i pracują dla dobra naszej Ojczyzny" – donosi RIA Novosti.
Niezależny serwis informacyjny Bumaga z siedzibą w Petersburgu, którego dziennikarz uczestniczył w spotkaniu klubu 22 lutego, poinformował, że uczniowie biorący udział w wydarzeniach organizacji otrzymali zwolnienie ze szkoły.
Prigożyn, czyli "partia wojny"
"Grupa Wagnera", która przez lata działała w cieniu, znalazła się w centrum uwagi po inwazji Rosji na Ukrainę. Kierujący nią Prigożyn przekonuje, że ta prywatna armia odgrywa wiodącą rolę w ofensywie Moskwy na wschodniej Ukrainie, a także otwarcie walczy z Ministerstwem Obrony kierowanym przez Siergieja Szojgu.
Grupa, na czele której stoi związany z Kremlem biznesmen Jewgienij Prigożyn, znana jest ze stosowania brutalnej taktyki na polu walki i została oskarżona o szereg zbrodni wojennych.
Czytaj też:
Putin jest zbyt miękki? Rosyjscy nacjonaliści rozczarowani przywódcą Kremla