Sprawa ma związek z okładką tygodnika "Gazeta Polska" z 20 lipca 2022 r. Widać na niej Donalda Tuska z wyciągniętą pięścią. Na jego górną wargę pada cień, który przypomina charakterystyczny wąsik Adolfa Hitlera. Pod zdjęciem widnieje hasło "Gott mit uns" (dewiza Orderu Łabędzia, przejęta w roku 1701 jako dewiza państwowa Królestwa Prus, używana do 1945 r. w armii niemieckiej). "Gott mit uns, czyli były demokrata Tusk. By wygrać, musi nas znowu zgnoić i ubrudzić" – tak brzmiał tytuł okładkowego tekstu.
Donald Tusk wytoczył "Gazecie Polskiej" i jej redaktorowi naczelnemu Tomaszowi Sakiewiczowi pozew o naruszenie dóbr osobistych. Lider Platformy Obywatelskiej domagał się od wydawcy "GP" i jej szefa publikacji przeprosin oraz wpłaty 100 tys. zł na konto Polskiej Akcji Humanitarnej.
Sakiewicz przegrywa w sądzie. Musi przeprosić Tuska
Po trzech latach procesu, Tomasz Sakiewicz i wydawca "Gazety Polskiej" przegrali z obecnym szefem rządu. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał wydawcy "Gazety Polskiej", Niezależnemu Wydawnictwu Polskiemu publikację przeprosin na okładce tygodnika w terminie 14 dni od uprawomocnienia się rozstrzygnięcia. Analogiczny wyrok usłyszał redaktor naczelny "Gazety Polskiej". Tomasz Sakiewicz został zobowiązany do publikacji przeprosin.
Stołeczny sąd uznał, że okładka "Gazety Polskiej" "budzi jednoznaczne skojarzenia". W uzasadnieniu wyroku sędzia Rafał Wagner podkreślił, że "nie ma wątpliwości", iż "powód miał kojarzyć się czytelnikom z okupantem". – Zbiór takich symboli – uniesiona w górze ręka, groźna mina, charakterystyczny wąs i nazistowskie hasło – w Polsce w XXI wieku jednoznacznie kojarzą się z Hitlerem i niemieckim okupantem – powiedział. Wyrok jest nieprawomocny.
Obrońcy Tomasza Sakiewicza nie zgadzają się z wyrokiem i zapowiadają, że będą się odwoływać.
Czytaj też:
Zapadł wyrok ws. gwiazdora. Płacz na sali sądowej