Dominik Komorek, urzędnik państwowy z Warszawy, usłyszał pytanie za milion złotych. Choć od samego początku obstawiał dobrą odpowiedź, zrezygnował z dalszej gry.
"Który instrument stroi muzyk?" – brzmiało finałowe pytanie, które odczytał Hubert Urbański. Do wybory były cztery odpowiedzi: tamburyn, kocioł, okarynę i czynele. Wskazanie poprawnej odpowiedzi oznaczało główną wygraną.
Uczestnik programu obstawił wariant b, czyli kocioł. Zdecydował się jednak na skorzystanie z dwóch kół ratunkowych – pomocy publiczności i telefonu do przyjaciela. Ostatecznie nie zaryzykował i zakończył grę, mając na koncie 500 tys. zł.
Kiedy emocje nieco opadły, prowadzący "Milionerów" podał prawidłową odpowiedź. Wówczas okazało się, że pan Dominik od samego początku obstawiał dobrze. – Będziesz musiał z tym żyć – podsumował Urbański.
Źródło: TVN24