Związkowiec przekonuje, że w Polsce nie zanosi się na szybką zmianę rządów. – Niech opozycja zapomni, że jest w stanie zmierzyć się z PiS, bo w tej chwili ta partia poradzi sobie z każdym – powiedział.
W swojej prognozie politycznej zawarł jedno zastrzeżenie. – Chyba, że coś przydarzy się prezesowi Kaczyńskiemu, bo wtedy imperium się rozpadnie – podkreślił Ziętek w wywiadzie dla "Rz".
Przyznał, że docenia niektóre osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy, w tym program "Rodzina 500 plus". – A najbardziej podoba mi się, że jest nim objęta i bardzo zamożna pani Kulczykowa i pani Malinowska, której mąż codziennie jest pod budką z piwem – oświadczył.
Krytycznie odniósł się też do Lecha Wałęsy, określając byłego prezydenta mianem "cwaniaczka". – To typ drobnego cwaniaczka, zdolnego do tego, żeby ukraść rower spod sklepu, ale nie zaplanować napad na pociąg z forsą. On na tym cwaniactwie wiele wygrał – stwierdził Ziętek.
Jego zdaniem osobista kariera Wałęsy "dobrze się potoczyła, ale miliony Polaków za to zapłaciły".