W piątek Sejm zajmie się projektem ustawy, który obniża akcyzę i opłatę przejściową. Nowe rozwiązania mają utrzymać ceny energii na dotychczasowym poziomie (dla gospodarstw domowych).
Fakt24 zwraca uwagę, że w projekcie przewidziano skutki finansowe ustawy tylko na jeden rok. Także premier Mateusz Morawiecki na przedświątecznej konferencji prasowej mówił, że "ceny prądu nie będą wyższe w 2019 roku". Ale co potem?
Zdaniem ekonomisty prof. Witolda Orłowskiego podwyżki cen energii i tak będą, tyle że później. – Podwójny rachunek za prąd dostaniemy następnego dnia po wyborach – powiedział profesor w TVN24. Dodał, że prąd będzie coraz droższy i nie da się tego zatrzymać.
Jak informowała kilka dni temu "Rzeczpospolita", wzrost cen energii elektrycznej w 2019 roku może w największych miastach sięgnąć od 50 do nawet 70 proc. Gazeta wymieniła m.in. Olsztyn (podwyżka o 60 proc.) i Wrocław (podwyżka o 70 proc.).
Czytaj też:
Ceny porażone prądem