"Z tego co znam Pana Bartłomieja Misiewicza, to zawsze zachowywał się odpowiedzialnie a przez ostatnie lata, jako student WSKSiM w Toruniu, nie tylko bez zastrzeżeń, ale bardzo przykładnie" – czytamy w poręczeniu o. Rydzyka.
Dyrektor Radia Maryja wyraził także nadzieję, że "powstałe niejasności zostaną szybko wyjaśnione, bez krzywdy dla pana Bartłomieja, jak i całej sprawy".
O tym, że o. Tadeusz Rydzyk poręczył za byłego rzecznika MON Bartłomieja M. poinformował na antenie TV Republika Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej.
Przypomnijmy, że Bartłomiej M. i były poseł PiS Mariusz Antoni K. usłyszeli we wtorek w Prokuraturze Okręgowej w Tarnobrzegu zarzuty powoływania się wspólnie na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł.
Bartłomiej M. i była urzędniczka MON Agnieszka M. usłyszeli też zarzuty przekroczenia swoich uprawnień jako funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę spółki PGZ w związku z zawartą przez nią umową szkoleniową. Według prokuratury podejrzani doprowadzili do wyrządzenia koncernowi szkody w wysokości prawie 500 tys. zł.
Czytaj też:
Bartłomiej M. usłyszał zarzuty. Macierewicz przerywa milczenie