Nowa obietnica Kaczyńskiego. Gwiazdowski: Chyba Bóg go opuścił

Nowa obietnica Kaczyńskiego. Gwiazdowski: Chyba Bóg go opuścił

Dodano: 
Robert Gwiazdowski
Robert Gwiazdowski Źródło: PAP / Rafał Guz
Jak Jarosława Kaczyński powiedział 100 zł na tucznika i 500 zł na krowę w przededniu strajku nauczycieli, to chyba Bóg go opuścił – uważa lider ruchu Polska Fair Play, Robert Gwiazdowski.

Ekonomista komentował w Polsat News zapowiedź Kaczyńskiego z ostatniej konwencji PiS. Nowa obietnica dotyczy finansowego wsparcia dla rolników w postaci dopłat – 100 zł od jednego tucznika i 500 zł od jednej krowy. Pieniądze na ten program mają pochodzić z Unii.

– Jak Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera – ocenił Gwiazdowski. Zwrócił przy tym uwagę, że zapowiedź Kaczyńskiego o wsparciu dla wsi zbiegła się w czasie z negocjacjami rządu i nauczycieli w sprawie podwyżek.

Czytaj też:
Strajk nauczycieli. Paweł Kukiz publikuje mema z krowami

– Jeżeli nauczyciel dostaje 3000 zł netto, to jego praca jest warta 5000 zł. Już państwo 2000 zł zabrało. Jak będziemy dawać podwyżki nauczycielom, to one będą pochodziły z podatków, które pobierzemy od nauczycieli. To jest absurd – mówił lider ruchu Polska Fair Play.

Jego zdaniem każda szkoła powinna mieć swoją kartę nauczyciela. – Rozwiązaniem problemu płac nauczycieli jest bon edukacyjny. Każdy rodzic powinien dostać bon, którym może zapłacić w szkole za naukę swojego dzieciaka. Wtedy o tym, ile zarabia nauczyciel, decydują po pierwsze rodzice, po drugie dyrektor szkoły – przekonywał Gwiazdowski, argumentując, że podobne rozwiązania funkcjonują w wielu krajach.

– Platforma Obywatelska proponowała to w 2005 r. w swoim programie wyborczym, a AWS w 1997 r. Wszyscy proponują, nikt nie robi. Dlaczego? Bo to jest wolnorynkowe. Lepiej ministrowi edukacji decydować o zarobkach nauczycieli niż pozwolić, żeby to robili rodzice – powiedział ekonomista.

Czytaj też:
Polacy ocenili "trzynastki" dla posłów. Wynik jest miażdżący

Źródło: Polsat News
Czytaj także