W rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem w programie "Onet Rano" Rozenek odniósł się do porozumienia zawartego między Lewicą a rządem ws. Funduszu Odbudowy. Poseł przyznał, że ma pretensje bo decyzja w tej sprawie nie została skonsultowana.
– Mam pretensje do swoich liderów i wyraziłem je wczoraj na klubie. Mam pretensje też o to, że decyzja o rozmowach z PiS nie uzyskała aprobaty żadnego gremium statutowego ani regulaminowego. Decyzję podjęli liderzy bez porozumienia z resztą klubu. Nie powinno tak być – ocenił.
"PiS powinno być objęte kordonem sanitarnym"
Poseł Lewicy przyznał, że jest "przeciwny siadaniu do stołu z pisowcami". – Szczególnie w siadaniu do stołu w takiej formule, jakiś tajnych negocjacji wyłącznie między PiS a Lewicą. Uważam, że PiS powinno być objęte kordonem sanitarnym jako partia, która niszczy polską demokrację – wskazał.
Rozenek podkreślił, że czym innym jest poparcie dla Funduszu Odbudowy, który "jest potrzebny", a "czymś innym siadanie do stołu negocjacyjnego po kryjomu, bez reszty opozycji, z ludźmi, którzy doprowadzili do ogromnego nieszczęścia Polski". W ocenie parlamentarzysty, błędy w sprawie Funduszu popełniła cała opozycja. Wskazał też tego, od którego błędy się zaczęły. – Nieszczęście zaczęło się od pomysłu Borysa Budki, który uznał, że przy okazji głosowania za Funduszem Odbudowy jest w stanie obalić rząd PiS. To był pomysł nieracjonalny i nieoparty na faktach – ocenił.
Spotkanie premier – Lewica
We wtorek doszło do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami Lewicy. Rozmowy dotyczyły Krajowego Planu Odbudowy. Jak poinformowały obie strony rozmów, w czasie spotkania udało się dojść do porozumienia. Udział posłów Lewicy w rozmowach z rządem wywołał lawinę krytyki ze strony m.in. Koalicji Obywatelskiej i PSL, które oskarżają Lewicę o zburzenie jedności opozycyjnej w tej sprawie.
Czytaj też:
"Jego partnerka jest gotowa zabić". Środa nie przebiera w słowach w ataku na LewicęCzytaj też:
"To może być pułapka". Dera: Za grosz nie ufam Koalicji Obywatelskiej