"Katastrofa". Terlecki o koalicjantach: To byłby ich polityczny koniec

"Katastrofa". Terlecki o koalicjantach: To byłby ich polityczny koniec

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki Źródło: PAP / Mateusz Marek
Przedterminowe wybory byłyby dla nich katastrofą, czy politycznym samobójstwem – powiedział o koalicjantach PiS Ryszard Terlecki.

Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki był we wtorek gościem Jacka Prusinowskiego w "Sednie Sprawy" na antanie Radia Plus. Zapytany o relacje w obozie Zjednoczonej Prawicy, polityk stwierdził, że były one napięte, jednak to napięcie opadło po rozmowach sprzed 2 tygodni. – Nasi koalicjanci zrozumieli powagę sytuacji, także swojej sytuacji i troszkę złagodzili swoje fochy – dodał.

"To jest ich polityczny koniec"

Zapytany, czy koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości przestraszyli się przedterminowych wyborów, Terlecki ocenił, że byłyby one dla nich "katastrofą" albo "politycznym samobójstwem".

– Trudno więc mówić, że się wystraszyli. Jest jasne, że będą robić wszystko, żeby do nich nie dopuścić. Natomiast my wcale zwolennikami przyspieszonych wyborów nie jesteśmy, nie ma takiej potrzeby, to taka groźba, która się na 90 proc. nie ziści (...) Koalicjanci muszą mieć świadomość, że jeżeli przekroczą pewną granicę bezpieczeństwa dla nas, sytuacja w Sejmie groziłaby komplikacjami, to muszą się liczyć z tym, że zdeterminowani taką sytuację będziemy musieli pójść na wybory i to jest ich polityczny koniec – tłumaczył.

Kar dla Solidarnej Polski nie będzie?

Dziennikarz zapytał swojego gościa o ewentualne kary dla posłów Solidarnej Polski za złamanie klubowej dyscypliny w głosowaniu ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy.

– Przede wszystkim dyscyplina obowiązywała naszą partię. Solidarna Polska deklarowała od początku, że będzie tutaj miała inne zdanie, wiedzieliśmy o tym, natomiast postawa tych, którzy w naszej partii nie zastosowali się do dyscypliny, była dla nas zaskoczeniem – przyznał Terlecki. – Czyli posłowie Solidarnej Polski nie zostaną ukarani? – dopytywał Prusinowski. – Decyzja jeszcze przed nami (...) Sądzę, że nie będzie jakichś, poza narzekaniem i krytycznymi uwagami, konkretnych działań – odparł wicemarszałek Sejmu.

Czytaj też:
Głosowanie ws. FO. Posłanka PiS: Dowiedziałam się, że zostanie ukarana moja rodzina
Czytaj też:
"Niestety trzeba to powiedzieć wprost". Wiceminister otwarcie o Ziobrze

Źródło: Radio Plus
Czytaj także