W czasie posiedzenia sejmowej komisji zdrowia posłowie i posłanki pytali wiceministra zdrowia Waldemara Kraskę o sposób organizacji i funkcjonowania szpitali tymczasowych w czasie tzw. II oraz III fali epidemii koronawirusa.
Ostra wymiana zdań
Katarzyna Lubnauer (KO) podkreśliła, że posłowie Koalicji Obywatelskiej nigdy nie kwestionowali idei powstania szpitali tymczasowych. "Kwestionowaliśmy tylko termin ich powołania, sposób ich działania oraz koszty, które zostały poniesione" - wskazała Lubnauer.
Zwróciła też uwagę na koszty związane ze szpitalami tymczasowymi. Oceniła, że bardzo często te koszty były nieproporcjonalnie duże w stosunku do normalnie funkcjonujących szpitali, również jeśli chodzi o utrzymanie jednego łóżka.
"Uruchomiliśmy 20 szpitali tymczasowych nadzorowanych przez urzędy wojewódzkie, jeden szpital nadzorowany przez MON, jeden nadzorowany przez MSWiA oraz 14 szpitali tymczasowych organizowanych przez spółki skarbu państwa - to jest łącznie 36 szpitali" - wyliczał szef MZ Waldemar Kraska. Dodał, że teraz aktywnych jest 29 takich szpitali.
"Łączny koszt utworzenia szpitali tymczasowych w Polsce to jest 591 mln zł, z czego wypłacono już na działalność tych szpitali i na utworzenie 508 mln zł" - poinformował. Dodał, że koszty są różne w zależności od województwa i ich lokalizacji. Do tych szpitali ARM dostarczył sprzęt medyczny na kwotę ok. 300 mln zł - podał Kraska.
Kraska przyznał, że to dość duże koszty. "Myślę, że warto poświęcić każde pieniądze, aby ratować zdrowie i życie ludzkie. Myślę, ze decyzja o powołaniu szpitali tymczasowych była decyzja bardzo trafną" - dodał.
Nieprawidłowości we Wrocławiu?
Lubnauer wskazywała na domniemane nieprawidłowości związane z budową szpitala tymczasowego we Wrocławiu.
"(Koszty - PAP) wydają się całkiem nieuzasadnione jeśli chodzi o skalę rozwoju. Co mam na myśli? Szpital we Wrocławiu - 75 mln zł. Zbudowane specjalnie cztery dodatkowe budynki na terenie prywatnym (...). Można by to zrozumieć, gdyby te cztery budynki były wykorzystane, natomiast okazuje się, że wszystkie miejsca dla chorych były w piątym budynku, który już tam funkcjonował" - podkreśliła.
"W najbliższym tygodniu taki kompleksowy wniosek o zbadanie właśnie publicznych pieniędzy przy budowie, ale też wydatkowaniu środków finansowych szpitali tymczasowych zostanie przez nas złożony do NIK" - zapowiedział z kolei Dariusz Joński (KO). Dodał, że przekaże NIK wszelkie informacje uzyskane w czasie kontroli poselskich. "Uważam, że każda złotówka musi być sprawdzona" - podkreślił.
Kraska odnosząc się do budowy szpitala tymczasowego we Wrocławiu powiedział, że ministerstwo zdrowia nie ma instrumentów prawnych, aby przeprowadzić kontrolę, ale MZ zwróciło się do MSWiA, które nadzoruje wojewodów, żeby taką kontrolę wrocławskiego szpitala przeprowadzić. "Wiem, że taka kontrola w tym szpitalu się na pewno odbędzie" - zapewnił Kraska.
Katarzyna Lubnauer argumentowała, że szpitale tymczasowe powstały za późno, bo jak stwierdziła - w połowie października.
"Czyli w momencie, w którym, powiedzmy już jasno, mieliśmy już drugą falę, może jeszcze nie w szczycie, ale w pełnym rozkwicie, mieliśmy już po kilkanaście tysięcy przypadków koronawirusa dziennie" - wskazała.
Kraska odnosząc się do zarzutu Lubnauer powiedział, że w strategii, która była przygotowana na początku lata 2020 r., była założenie odejścia od szpitali jednoimiennych na rzecz szpitali tymczasowych.
"To jest nieprawda co mówi pani poseł, że nie byliśmy przygotowani, że nie myśleliśmy o tym" - dodał. Przypomniał, że jesienią zapadała decyzja o budowie takich szpitali.