Stefan Rowecki pseudonim "Grot" to były Komendant Główny Związku Walki Zbrojnej (czerwiec 1940 - luty 1942) oraz dowódca Armii Krajowej (luty 1942 - czerwiec 1943).
Rowecki został aresztowany 30 czerwca 1943 roku, w wyniku zdrady Eugeniusza Świerczewskiego, który wydał generała funkcjonariuszowi gestapo w Warszawie – Erichowi Martenowi. Eugeniusz Świerczewski został skazany wyrokiem sądu specjalnego przy Komendzie Głównej Armii Krajowej na karę śmierci. Wyrok został wykonany w dniu 20 czerwca 1944 r. przez zespół Wydziału Bezpieczeństwa i Kontrwywiadu II Oddziału KG AK.
Początkowo generał Rowecki był więziony w siedzibie Gestapo przy al. Szucha, potem został przetransportowany do Berlina, gdzie zaproponowano mu współpracę z III Rzeszą. "Grot" odrzucił taką ewentualność.
Następnie dowódca AK został umieszczony w niemieckim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, gdzie początkowo miał status więźnia honorowego. Jednakże potem zaostrzono generałowi reżim, uniemożliwiając mu kontakt z innymi osadzonymi.
General Rowecki został rozstrzelany na rozkaz Heinricha Himmlera na początku sierpnia 1944 roku po wybuchu powstania warszawskiego.
Mocny wpis Gmyza
Komentator "Do Rzeczy" odniósł się w mediach społecznościowych do informacji o 77. rocznicy likwidacji Świerczewskiego przez kontrwywiad AK. W tym kontekście padło nazwisko generała Roweckiego. Cezary Gmyz wskazał, że śledztwo dotyczące okoliczności śmierci generała nie zostało przeprowadzone tak, jak powinno.
"Przykro mi ale dla wyjaśnienia okoliczności śmierci generała Państwo Polskie nic nie zrobiło. Śledztwo w tej sprawie to jakaś farsa. Nie przeprowadzono nawet kwerendy w archiwach niemieckich. A także rosyjskich gdzie również są dokumenty z Sachsenhausen" – napisał dziennikarz.
Umorzone śledztwo
W marcu 2007 roku Instytut Pamięci Narodowej poinformował o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci gen. Roweckiego. Śledczym IPN udało się ustalić datę śmierci dowódcy AK.
"Jak ustalono w toku śledztwa, generał Stefan Rowecki został zamordowany w okresie pomiędzy 2 a 7 sierpnia 1944 r. na specjalny rozkaz Heinricha Himmlera, który polecił Antonowi Kaindlowi – komendantowi obozu w Sachsenhausen oraz Kurtowi Eckariusowi – komendantowi podobozu Zellenbau natychmiastowe wykonanie egzekucji generała" – napisano w oświadczeniu.
"Przeprowadzenie egzekucji nastąpiło bezpośrednio po wybuchu w Warszawie w dniu 1 sierpnia 1944 r. powstania. Egzekucję przeprowadzono prawdopodobnie na terenie krematorium obozu Sachsenhausen. Nie ustalono miejsca pochówku generała, ani też bezpośrednich sprawców zabójstwa" – dodano.
Czytaj też:
Gmyz pewny kolejnych spadków PO w sondażach. Podał powódCzytaj też:
Gmyz: Opozycja występuje z pozycji polexitowych