Cisza na Solinie

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Domena Publiczna
– Jakby co, to od sześciu lat jestem na rybach – mówił przed laty reporterom „Dziennika Zachodniego” Michał Giercuszkiewicz.

Przyjął ich w swoim domu, którym była tratwa na Zalewie Solińskim. Woda z pobliskiego źródełka, prąd z agregatu, ciepło z pieca, do którego wrzucał drewno przyniesione z lasu. Na początku był i telewizor, ale wyleciał za burtę dawno temu podczas meczu. Podobno właściciela zdenerwowała chwilowa utrata sygnału w środku akcji, a nie sama gra, ale kibice i tak wiedzą swoje. (Telewizor został sprzątnięty, właściciel tratwy dbał o porządek. – Kiepy z papierosów nie do wody! Potem pływa to na powierzchni – przestrzegał swoich gości).

Całość recenzji dostępna jest w 26/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Radosław Wojtas
Czytaj także