23 lipca prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił do marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej szef NIK Mariana Banasia. Śledczy chcą mu postawić kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych.
"Wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa NIK opiera się na dowodach zebranych w prawie 80 tomach akt. Obejmują dokumentację znalezioną w efekcie przeprowadzonych przez CBA kilkudziesięciu przeszukań, a także pozyskaną z banków, urzędów i innych instytucji oraz elektroniczną korespondencję prowadzoną przez Mariana Banasia. Na materiał dowodowy składają się także sporządzone przez CBA analizy przepływów na rachunkach bankowych oraz opinie biegłych w zakresie podatków i szacowania wartości nieruchomości" – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Zamieszanie po słowach Sawickiego
We wtorek media donosiły o niepokoju w Koalicji Obywatelskiej, że w uchyleniu immunitetu niewygodnego dla PiS Banasia pomóc może Polskie Stronnictwo Ludowe. Chodzi o wypowiedzi jednego z posłów PSL, Marka Sawickiego, który stwierdził, że Najwyższa Izba Kontroli będzie nadal sprawnie funkcjonowała nawet bez Banasia jako szefa. W innym wywiadzie polityk PSL podkreślił, że Banaś powinien stracić stanowisko, jeśli stawiane mu zarzuty potwierdzą się. Niedługo później Sawicki podkreślał, że jego słowa o Banasiu to wyłącznie prywatna opinia.
Jasna deklaracja prezesa PSL
Głos w tej sprawie zabrał Władysław Kosiniak-Kamysz. "Nie damy się wciągnąć w wewnętrznej wojenki w PiS. Będę rekomendował klubowi Koalicja Polska głosowanie przeciwko uchyleniu immunitetu prezesowi NIK" – poinformował za pośrednictwem Twittera lider PSL.
Zgodnie z przepisami, uchylenie immunitetu prezesowi NIK wymaga większości bezwzględnej ustawowej liczby posłów, a więc 231 głosów. Zjednoczona Prawica ma ich obecnie 232.
Czytaj też:
Syn Banasia o swoim zatrzymaniu: Pokazówka wymierzona w ojcaCzytaj też:
Żona Jakuba Banasia wezwana do prokuratury