"Tak nie można mówić". Czarnecki ostrzega Zjednoczoną Prawicę

"Tak nie można mówić". Czarnecki ostrzega Zjednoczoną Prawicę

Dodano: 
Ryszard Czarnecki (PiS)
Ryszard Czarnecki (PiS) Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości przestrzega swoich kolegów przed zbytnią pewnością siebie. – Byłoby wielkim błędem, gdyby ktoś z nas mówił, że nie mamy z kim przegrać – stwierdził.

Polityk był pytany o reakcję obozu Zjednoczonej Prawicy na powrót Donalda Tuska do polskiej polityki. Czarnecki przyznał, że wspólnie z kolegami z PiS nie obawia się Tuska, ale też nie lekceważą byłego premiera.

– Nie można absolutnie Tuska lekceważyć - i przestrzegam tych wszystkich którzy to robią - ale też nie można go demonizować – stwierdził europoseł.

Powrót Tuska

W najbliższą sobotę miną dokładnie 4 tygodnie od Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej podczas której Donald Tusk oficjalnie powrócił na polską scenę polityczną. Po kilku tygodniach medialnych spekulacji były premier przejął przywództwo w partii. Jako nowy wiceprzewodniczący będzie pełnił obowiązki szefa ugrupowania do czasu formalnych wyborów.

Było to możliwe dzięki rezygnacji Borysa Budki z funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczących Ewy Kopacz oraz Bartosza Arłukowicza.

Powrót Tuska ma dla PO stanowić nowe otwarcie, ale wiąże się też z nowymi porządkami w partii. Zmianie mają ulec władze ugrupowania, ale także np. system kar dla posłów. Ta ostatnia zmiana stała się przyczynkiem do bardzo ostrego komentarza ze strony senatora Platformy.

Z kolei Czarnecki podkreślił, że sam powrót Tuska do Polski, choć nad wyraz gorąco i entuzjastycznie przyjęty przez polityków PO i część mediów, to jednak odrabianie strat do Polski 2050 Szymona Hołowni wymagać będzie bardzo dużo pracy.

– Uważać, że [Tusk - przyp.red.] przyjedzie na białym koniu, czy przyjdzie piechotą czy przyleci samolotem z Brukseli i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki coś zmieni. Nie. To jest proces – powiedział.

PiS musi uważać

Europoseł przestrzega swoich kolegów przed zbytnim optymizmem i lekceważeniem opozycji.

– Natomiast oczywiście byłoby wielkim błędem naszego obozu, gdyby ktoś z nas mówił, że nie mamy z kim przegrać. Tak nie można mówić – stwierdził.

Polityk przyznaje, że Donald Tusk, dzięki stanowczym działaniom, "zogniskował, skoncentrował, odzyskał ten elektorat, który trochę uciekł Platformie". I choć, jak zaznacza, była premier to "poważny przeciwnik", to jednak w obozie władzy "nie ma przed nim strachu".

Czytaj też:
UE bije się w piersi – euroentuzjaści cichną...
Czytaj też:
Czarnecki: Niektórzy europejscy politycy niczego się nie nauczyli

Źródło: wp.pl
Czytaj także