"Niemieckie popychle". Brudziński ostro o Donaldzie Tusku

"Niemieckie popychle". Brudziński ostro o Donaldzie Tusku

Dodano: 
Joachim Brudziński
Joachim Brudziński Źródło: PAP / Andrzej Grygiel
Jest to bełkot, który nie ma nic wspólnego z obowiązującymi w UE traktatami – powiedział europoseł Joachim Brudziński komentując wczorajszą rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą małżeństw jednopłciowych.

15 września w Parlamencie Europejskim planowana jest kolejna debata o "wolności mediów i dalszemu pogorszeniu się stanu praworządności w Polsce".

– Dzisiaj przed nami, już nie jestem w stanie policzyć, która debata na temat rzekomego łamania praworządności w Polsce – powiedział gość Michała Rachonia w programie "Jedziemy" TVP Info.

– Oczywiście każdą teoretycznie debatę w parlamencie należy traktować poważnie, ale pod warunkiem, że przedmiot sprawy jest poważny, a w tym wypadku mamy do czynienia z kolejnym nie chciałbym lewackim jazgotem, ale użyję takiego określenia, bo przecież to, co się wylewa z ust niektórych europosłów pod adresem Polski, Węgier, tutaj ta lista państw się wydłuża, bo już Słowenia się pojawia też na ostrzu tego szpikulca lewackiego, tego walca, który toczy dzisiejszą Europę i debatą parlamentarną – ocenił.

Rezolucja PE

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do wczorajszej rezolucji ws. małżeństw jednopłciowych uchwalonej przez Parlament Europejski. Jego zdaniem "jest to bełkot, który nie ma nic wspólnego z obowiązującymi w UE traktatami". Polityk zwrócił uwagę, że Parlament Europejski coraz częściej zaburza równowagę między instytucjami unijnymi, co dostrzegane jest nie tylko w Polsce i na Węgrzech, ale także w innych krajach Europy takich jak Francja, Hiszpania czy Włochy. Według niego ta równowaga "miała gwarantować spójną i harmonijną współpracę państw suwerennych, narodowych, w ramach tego wspaniałego projektu, jakim była u zarania idea wspólnej Europy" oraz "polegać na tym, że z jednej strony był Parlament Europejski, z drugiej strony Komisja Europejska, Rada Europejska złożona z premierów państw członkowskich".

"Niemieckie popychle"

Europoseł jednoznacznie stwierdził, że Polska nadal chce pozostać w Unii Europejskiej, a opinie o polexicie nazwał "bzdurami" i "dyrdymałami". Brudziński skrytykował też Donalda Tuska, który w ostatnim czasie przestrzegał przed rzekomymi planami PiS dotyczącymi opuszczenia europejskiej wspólnoty.

– Przez wiele lat był takim niemieckim popychlem i swoją karierę polityczną uczynił z faktu mocnego trzymania się żakietu kanclerz Merkel, a kiedy Merkel odchodzi z niemieckiej polityki, to on na powrót pojawia się w Polsce moim zdaniem po to, żeby pilnować interesów niemieckich i tego establishmentu brukselskiego – stwierdził Joachim Brudziński na antenie TVP Info.

Czytaj też:
Kto popiera wyjście Polski z UE? Są zaskoczenia
Czytaj też:
"To wymysł propagandowy". Stanowcza deklaracja Kaczyńskiego

Źródło: TVP Info, 300polityka.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także