Komorowski: Władza postanowiła zagospodarować naturalny lęk

Komorowski: Władza postanowiła zagospodarować naturalny lęk

Dodano: 
Były prezydent RP Bronisław Komorowski
Były prezydent RP Bronisław Komorowski Źródło:PAP / Adam Warżawa
Władza postanowiła zagospodarować jeszcze raz, bo tak było w 2015, naturalny lęk wszystkich społeczeństw europejskich – mówił były prezydent Bronisław Komorowski.

Nie słabnie kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. Ofiarami podsycanego przez reżim Aleksandra Łukaszenki sporu stają się także dzieci.

We wtorek 28 września Straż Graniczna przewiozła na granicę polsko-białoruską ponad 20 osób, które znajdowały się przed jej placówką w Michałowie. Wśród grupy znajdowało się także ośmioro dzieci. Rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej Katarzyna Zdanowicz poinformowała, że wobec migrantów "zastosowano procedurę zgodnie z rozporządzeniem".

W ostatnich tygodniach wyraźnie widać wzrost poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Część komentatorów ocenia, że to pokłosie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Tę opinię zdaje ise podzielać były prezydent Bronisław Komorowski.

– Władza postanowiła zagospodarować jeszcze raz, bo tak było w 2015 roku po raz pierwszy, do pewnego stopnia naturalny lęk wszystkich społeczeństw europejskich przed gwałtownym, niekontrolowanym napływem obcych. Ludzie mają prawo się bać, ale obowiązkiem władzy jest raczej rozładowywać lęki i rozwiązywać problemy – mówił Bronisław Komorowski w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.

Dwuznaczne działania UE

Były prezydent krytycznie ocenił również pomysł przedłużenia stanu wyjątkowego. – Drugi raz przedłużają stan wyjątkowy twierdząc, że mogą być terrorystami ci, których pokazano zdjęcia, że ma krzywą gębę albo kaprawe oczy i wygląda groźnie. Za trzecim razem jakby chcieli przedłużyć, to pewnie powiedzieliby, że jest zagrożenie kosmitami. To też można. Bo to wszystko jest niesprawdzalne– mówił były prezydent.

Co ciekawe, Komorowski ocenił, że rząd PiS ma ułatwione zadanie, gdyż postawa instytucji europejskich jest "co najmniej dwuznaczna". – Ja tak to interpretuję, że Unia Europejska chce mieć problem trochę z głowy. W sumie przygląda się jak rząd Polski bierze na siebie całą brudną robotę. A mógłby rząd Polski się trochę podzielić tą nieprzyjemną stroną, także z instytucjami europejskimi – mówił.

Czytaj też:
Grodzki: Skazujemy na poniewierkę paromiesięczne dzieci
Czytaj też:
"To zbrodnia". Owsiak atakuje Rzecznika Praw Dziecka

Źródło: TVN24
Czytaj także