W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę w wysokości 1 mln euro dziennie w związku z niewykonaniem orzeczenia TSUE z lipca tego roku. Przypomnijmy, że unijni sędziowie nakazali polskiemu rządowi natychmiastowe zawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Kara (po dzisiejszym kursie będzie to 4,62 mln zł za każdy dzień) będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia TSUE do dnia, w którym rząd wypełni nałożone na niego zobowiązania, lub – w przypadku braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku.
"Próba sił i charakteru"
Decyzja TSUE o kolejnej karze dla Polski (we wrześniu Trybunał nałożył na Warszawę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niezaprzestanie wydobycia węgla w kopalni Turów) wywołała lawinę komentarzy. Zdaniem prof. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego Polska musi stawić opór działaniom unijnych urzędników. Nie ma bowiem wątpliwości, że unijne instytucje dążą do poszerzania swoich wpływów kosztem rządów państw członkowskich.
– To próba sił charakteru i wytrzymałości psychologicznej – stwierdził na antenie Polskiego Radia 24. – Instytucje unijne bowiem, w związku z niemożnością poszerzania ich kompetencji na drodze legalnej czyli traktatowej, zapewne spotykają się z odrzuceniem przez obywateli, stąd rozpychają się one metodą faktów dokonanych, a Polska jest państwem średniej wielkości i traktowana jest inaczej niż np. Niemcy – dodał politolog.
– Europejski Trybunał Sprawiedliwości działa absolutnie poza traktatami unijnymi, nie należy się cofać, a uzurpację należy odrzucić – wskazuje ekspert.
Zdaniem eksperta, walka o zdominowanie państw Europy Środkowo-Wschodniej już się rozpoczęła. Polska ma jednak duże szanse na jej wygranie.
– Próba rozstrzygnięcia, czyli głosowanie w Radzie Europejskiej zgodnie z zapisem artykułu siódmego traktatu o Unii Europejskiej, w ramach którego jest zapis traktatowy, że wyłącznie szczyt unijny czyli właśnie Rada Europejska jest władna rozstrzygać czy dane państwo narusza czy nie zasady praworządności, musi zostać przyjęte jednomyślnie. Polskę w tym głosowanie poparłyby Węgry i Słowenia – wyjaśnił prof. Żurawski vel Grajewski.
Czytaj też:
Ekspert ostrzega: To przygotowanie do realnego incydentu zbrojnegoCzytaj też:
Żurawski vel Grajewski chwali Ukraińców za zatrzymanie polskich studentów. "Barbarzyńcy", "pseudopatrioci"