Zwrot ws. Izby Dyscyplinarnej? W PiS ścierają się dwie koncepcje

Zwrot ws. Izby Dyscyplinarnej? W PiS ścierają się dwie koncepcje

Dodano: 
Parlamentarzyści PiS w Sejmie. Zdjęcie ilustracyjne
Parlamentarzyści PiS w Sejmie. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Flickr / Kancelaria Sejmu/Łukasz Błasikiewicz, CC BY 2.0
Jak donosi "Rzeczpospolita", Prawo i Sprawiedliwość może zdecydowanie przyspieszyć prace nad likwidacją Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Gazeta przytacza zaskakującą wypowiedź wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. Polityk PiS stwierdził w niedzielę na antenie TVP 3 Kraków, że ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną SN oraz "zmieniająca wiele innych aspektów działania wymiaru sprawiedliwości" najprawdopodobniej trafi do Sejmu w ciągu najbliższego tygodnia.

Słowa Terleckiego stoją w opozycji do niedawnego zapewnienia premiera Mateusza Morawieckiego, że kwestia zreformowania Sądu Najwyższego (w tum likwidacji ID) to sprawa najbliższych miesięcy.

– Sądzę, że w najbliższych paru miesiącach wykrystalizuje się kompromisowy, między nami, w ramach naszej Zjednoczonej Prawicy, odpowiedni pomysł, który jednocześnie będzie też akceptowalny dla prezydenta – stwierdził Morawiecki.

Szybkie zmiany w SN?

Jak twierdzą informatorzy "Rzeczpospolitej", znaczne przyspieszenie prac nad likwidacją ID może stać się faktem. W ciągu najbliższych dni mają zapaść kluczowe w tej sprawie decyzje.

– Wszystko wskazuje na to, że władze partii zdecydują pod koniec rozpoczynającego się właśnie tygodnia – twierdzi informator "Rz" z klubu PiS.

W partii dyskutowane są dwie opcje zmian w sądownictwie. Pierwsza to zdecydowana i głęboka reforma wymiaru sprawiedliwość, z likwidacją Izby Dyscyplinarnej włącznie. Mówił o tym Terlecki podczas niedzielnej rozmowy w TVP3 Kraków, a także Jarosław Kaczyński w niedawnej rozmowie z RMF FM.

Druga opcja zakłada podział zmian na kilka "pakietów" i oddzielne, szybkie, procedowanie zmian w zakresie dyscyplinowania sędziów, a następnie spokojniejsze dyskusje nad innymi propozycjami.

Spór z KE

Działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego stała się powodem ostrego konfliktu Polski z Unią Europejską. Przypomnijmy, że została ona powołana na mocy ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, podpisanych przez prezydenta Andrzeja Dudę w grudniu 2017 roku. Zmiany w polskim sądownictwie weszły w życie 3 kwietnia 2018 roku.

Twórca reformy sprawiedliwości, minister Zbigniew Ziobro stwierdził w 2017 roku, że Izba Dyscyplinarna ma zajmować się sprawami przedstawicieli wszystkich zawodów prawniczych a jej zadaniem będzie "oczyszczanie środowiska sędziowskiego z czarnych owiec".

Od samego początku funkcjonowania ID budziła duże kontrowersje. Przeciwko jej powołaniu oraz działalności odbywały się, organizowane przez opozycję, manifestacje i protesty.

W lipcu 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał natychmiastowe zawieszenie działalności Izby. Polska nie zastosowała się do tego orzeczenia, w związku z czym w środę TSUE nałożył na Polskę karę w wysokości 1 mln euro dziennie w związku z dalszym funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia TSUE do dnia, w którym rząd wypełni nałożone na niego zobowiązania, lub – w przypadku braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku.

Z kolei w czwartek przewodnicząca Komisji Europejskiej postawiła Polsce ultimatum. Ursula von der Leyen poinformowała o warunkach jakie musi spełnić nasz kraj, aby pieniądze zostały Polsce wypłacone. – Chcemy umieścić w tym planie [Krajowym Planie Odbudowy - red.] wyraźne zobowiązanie dot. likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów – przekazała.

Czytaj też:
"To zaczyna szkodzić Unii". Ekspert o niepokojącym zjawisku wewnątrz UE
Czytaj też:
"UE musi zakręcić Polsce kurek z pieniędzmi". Apel polskiej adwokat w niemieckiej prasie

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także