Działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego stała się powodem ostrego konfliktu Polski z Unią Europejską. Przypomnijmy, że została ona powołana na mocy ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, podpisanych przez prezydenta Andrzeja Dudę w grudniu 2017 roku. Zmiany w polskim sądownictwie weszły w życie 3 kwietnia 2018 roku.
Twórca reformy sprawiedliwości, minister Zbigniew Ziobro stwierdził w 2017 roku, że Izba Dyscyplinarna ma zajmować się sprawami przedstawicieli wszystkich zawodów prawniczych a jej zadaniem będzie "oczyszczanie środowiska sędziowskiego z czarnych owiec".
Od samego początku funkcjonowania ID budziła duże kontrowersje. Przeciwko jej powołaniu oraz działalności odbywały się, organizowane przez opozycję, manifestacje i protesty.
W lipcu 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał natychmiastowe zawieszenie działalności Izby. Polska nie zastosowała się do tego orzeczenia, w związku z czym w środę TSUE nałożył na Polskę karę w wysokości 1 mln euro dziennie w związku z dalszym funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia TSUE do dnia, w którym rząd wypełni nałożone na niego zobowiązania, lub – w przypadku braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku.
Z kolei w czwartek przewodnicząca Komisji Europejskiej postawiła Polsce ultimatum. Ursula von der Leyen poinformowała o warunkach jakie musi spełnić nasz kraj, aby pieniądze zostały Polsce wypłacone. – Chcemy umieścić w tym planie [Krajowym Planie Odbudowy - red.] wyraźne zobowiązanie dot. likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów – przekazała.
Szefowa KE wyraziła nadzieję na porozumienie z Polską. Zastrzegła jednak: "ale reforma to condicio sine qua non".
Kiedy reforma Izby Dyscyplinarnej?
Kara nałożona na Polskę przez TSUE w związku z działalnością Izby wzmogła pytania o datę jej likwidacji. Podczas czwartkowego briefingu prasowego premier Mateusz Morawiecki zabrał głos w tej sprawie.
Szef rządu poinformował, że już od kilku miesięcy (a więc jeszcze przed wyrokiem TSUE nakazującym zawieszenie działalności ID) trwają prace nad zreformowaniem wymiaru sądownictwa. W ciągu kilku najbliższych miesięcy ostateczny kształt reformy ma ujrzeć światło dzienne.
– Prace tutaj trwają nad ustawą, która zresztą była przedstawiona już wcześniej na forum rządowym i to znacznie wcześniej niż wyrok [TSUE], który zapadł w lipcu, a więc te prace prowadzone są już od jakiegoś czasu, gdzieś między marcem, kwietniem, najpóźniej w maju ta analiza już wcześniej była wykonywana i sądzę, że w najbliższych paru miesiącach wykrystalizuje się kompromisowy, między nami, w ramach naszej Zjednoczonej Prawicy, odpowiedni pomysł, który jednocześnie będzie też akceptowalny dla prezydenta – stwierdził Morawiecki.
Czytaj też:
"Kolejny dobry dzień dla seniorów"Czytaj też:
Morawiecki: Wyrwać nas z pocovidowego świata nie może stara doktryna neoliberalna