Tak zapewne właśnie skandują dziś – oczywiście w zaciszu swych gabinetów – wszyscy deweloperzy w Polsce.
Albowiem ich nieoceniony dobrodziej – premier Mateusz Morawiecki, który przez lata swych rządów windował im marże kosztem setek tysięcy, a może i milionów Polaków, którzy zadłużać się musieli kupując swe mieszkanie na coraz bardziej horrendalne krocie – oddał władzę i zostawił ich z niczym.
Odszedł, zabierając ze sobą wszystkie swoje, fantazyjnie ponazywane, forsodajne dla nich programy, mające rzekomo pomagać Polakom w zakupie mieszkania; te wszystkie „Mieszkania na start”, „Bezpieczne (!) kredyty mieszkaniowe 2 proc”. itp., itd., kto by zresztą spamiętał ich wszystkie nazwy.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.