ĆWIERKOT I Dziś akurat nie chciałbym nikogo obrazić czy też wyjść na człowieka pozbawionego elementarnej wrażliwości, ale dotychczas to zjawisko dotyczyło raczej artystów, a polityków mniej.
Artysta po śmierci stawał się często bardziej wartościowy niż za życia. Może to wynika z faktu, że jak ktoś umarł, to „umarł dokładnie” (Szymborska) i już nic nie zmaluje, nie napisze niczego kompromitującego? Jest sobie martwy i możemy z takim artystą i jego dziełem robić, co się nam podoba, bo przecież nie będzie się bronić. Krótko mówiąc – po śmierci człowiek czasem robi oszałamiającą karierę, ale, jak się już napisało, dotyczyło to raczej artystów. Raczej...
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.