Kasprzak: "Gazeta Wyborcza" to nie tylko demokracja. To przetrwanie inteligencji

Kasprzak: "Gazeta Wyborcza" to nie tylko demokracja. To przetrwanie inteligencji

Dodano: 
Paweł Kasprzak, Obywatele RP
Paweł Kasprzak, Obywatele RP Źródło:PAP / Jakub Kamiński
Lider Obywateli RP Paweł Kasprzak staje w obronie "Gazety Wyborczej". Chodzi o spór z Agorą.

Ostatnia odsłona sporu "GW" z Agorą ma związek ze zwolnieniem dyrektora wydawniczego "Wyborczej" Jerzego Wójcika. Ta decyzja zarządu spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem kierownictwa gazety. Redakcja "GW" oskarża Agorę o de facto próbę zrujnowania reputacji tego medium. Z kolei Agora stwierdza, że za działaniami i oporem redaktorów stoją pobudki takie jak chęć zysku.

"Agora wymachuje brzytwą"

List w obronie "Gazety Wyborczej" wystosował lider antyrządowej organizacji Obywatele RP Paweł Kasprzak. Aktywista podkreśla, że dziennik jest ostoją demokracji i inteligencji. Nie szczędzi też gorzkich słów zarządowi Agory.

"Wyobraźcie sobie nauczycieli czytających właśnie tanie i podobno niezwykle rentowne portale plotkarskie, które dla chłopców i dziewcząt z Agory robią za wzór nowoczesnych mediów. Jaka reforma edukacji miałaby się wówczas udać? Pozwolilibyście zajmować się własnymi dziećmi komuś, kto w głowie ma sieczkę z newsów o Lewandowskim i nic więcej? Wyobraźcie sobie takich, którzy nigdy nie sięgną po choćby ostatnio opublikowany tekst rozmowy z Jackiem Dukajem, żeby nie iść wstecz z jakąś kwerendą wszystkich tych nieprzeliczonych tekstów, na których wyrosły już pokolenia inteligencji? O ile istnieje jeszcze jakaś inteligencja w Polsce. Jeśli istnieje, to z pewnością nie w Agorze, niezależnie od tego, ile i jakich dyplomów mają ludzie stamtąd" – czytamy.

Kasprzak stwierdza dalej, że "Wyborcza" to "nie tylko i nie przede wszystkim anty-PiS, demokracja i podobne rzeczy. To ni mniej, ni więcej tylko przetrwanie inteligencji. "Wyborcza" próbowała z budzącym nadzieje sukcesem tworzyć model inteligenckiego medium w świecie zalewanym przez bezmiar bezdusznej głupoty. Warto ten sukces utrzymać. Publiczny fundusz, który zainwestowałby w tę gazetę, byłby najlepiej wydanymi pieniędzmi".

Dziura po "Wyborczej"

To jednak nie koniec dramatycznych tonów w liście Kasprzaka. "Pokażcie drugie takie medium inne niż. Owszem, da się wymienić kilka. Ale dziury po "Wyborczej" odbudować już by się z pewnością nie dało – to są połączone naczynia, żywy organizm, w którym menedżerowie Agory z niezrozumiałych powodów i w niejasnych celach postanowili zacząć wymachiwać brzytwą" – grzmi lider Obywateli RP.

Źródło: Wyborcza.pl
Czytaj także