Wirtualna Polska ustaliła, że założona przez wiceministra sportu Łukasza Mejzę firma Vinci NeoClinic obiecywała leczyć osoby zmagające się z nieuleczalnymi chorobami. Metoda, którą zachwalał Mejza, nie ma medycznego potwierdzenia. Kwoty za leczenie zaczynały się od 80 tys. dolarów.
W odpowiedzi na publikację WP Mejza opublikował oświadczenie, w którym stwierdził, że informacje podane przez portal to "szereg rażących kłamstw" i zapowiedział skierowanie sprawy do sądu.
Od kilkunastu dni wielu polityków, przede wszystkim z opozycji, wzywa rząd do zdymisjonowania Mejzy. Premier Mateusz Morawiecki powiedział w ubiegłym tygodniu, że "sytuacja na pewno będzie teraz przedmiotem bardzo szczegółowych wyjaśnień".
Mejza: Celem ataku na mnie jest obalenie rządu
W środę Mejza zwołał konferencję prasową, podczas której odniósł się do medialnych zarzutów. – Jak państwo doskonale wiecie, przez ostatnie dni mamy do czynienia z największym atakiem politycznym po 89. roku, atakiem na Zjednoczoną Prawicę i atakiem na większość rządową. Atakiem bezpardonowym i bez precedensu, w którym przekroczono właściwie wszystkie możliwe granice, aby obalić rząd – przekonywał Mejza.
Dalej mówił, że w ataku na niego "manipuluje się faktami", i że "do walki politycznej wykorzystuje się chore osoby i ich rodziny".
– Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej – powiedział Mejza. Tłumaczył, że jeśli odda mandat poselski, to na jego miejsce w parlamencie wejdzie polityk opozycji.
Czytaj też:
Jackowski: Jeśli zarzuty wobec Mejzy się potwierdzą, oczekiwałbym dymisjiCzytaj też:
Większość Polaków chce dymisji wiceministra Mejzy