Kurski stracił cierpliwość. TVP szykuje pozew. "Rozmawiałem o tym z premierem Sasinem"

Kurski stracił cierpliwość. TVP szykuje pozew. "Rozmawiałem o tym z premierem Sasinem"

Dodano: 
Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej
Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Telewizja Polska rozpoczęła przygotowania do pozwania firmy AGB Nielsen, która rzekomo zaniża wyniki oglądalności telewizji publicznej – poinformował portal wirtualnemedia.pl

System liczenia widzów stosowany przez Nielsena ma powodować wielomilionowe straty TVP. To właśnie dlatego Jacek Kurski chciałby, aby w tym sporze Telewizję Polską reprezentować Prokuratoria Generalna – ustalił portal wirtualnemedia.pl

– Jako człowiek ambitny i dociekliwy, szczegółowo analizuję badania i dostrzegam w nich niewyjaśnione, niekorzystne dla Telewizji Polskiej anomalie. Uważam, że nasza oglądalność jest dużo wyższa niż wykazywana przez Nielsena. Choć ta, którą wykazuje Nielsen i tak daje nam zwycięstwo - ale ono jest za niskie – powiedział prezes TVP w rozmowie z portalem.

Niekorzystne anomalie

Zdaniem Kurskiego dwie największe konkurencyjne stacje są w pewien sposób premiowane przez Nielsena.

– Na korzyść jednego z nich wciąż pracuje pewna niemała ilość paneli, które zachowują się, tak jakby od godz. 6 rano do 22 były zafiksowane na jednej stacji. Widzimy na wykresach z ostatnich lat, że wynik jednej z telewizji komercyjnej nie spada nigdy poniżej kilkudziesięciu dekoderów – tłumaczy prezes.

Według byłego polityka druga stacja korzysta z "błędnej metody substytucyjnej" stosowanej przez Nielsena. Miałaby ona polegać na zastępowaniu w badaniach "zastępuje się rodzinę z miasta wielkości Pińczowa, czy Zambrowa – np. rodzinami podwarszawskimi, które mają te same cechy obiektywne (czyli np. wiek, liczba dzieci, dochód, wykształcenie)".

– Problem jednak w tym przypadku polega na tym, że o ile daje się łatwo substytuować cechy obiektywne bo są łatwo policzalne i statystyczne to nie da się zastąpić cech kulturowo-tożsamościowych, które decydują o tym, co ludzie oglądają, bo Nielsen w ogóle o to nie pyta w badaniu założycielskim panelu – wyjaśniał Kurski.

Kurski stracił cierpliwość

Rozmówca "Wirtualnych Mediów" dodał, że Telewizji Publicznej zależało na tym, by zbadać szczegółowo przyczyny tych "anomalii", ale Nielsen, wbrew umowie, nie wyraził zgody na przeprowadzenie audytu.

– W tej sytuacji straciłem cierpliwość - i stąd inicjatywa pozwu, o której ostatnio rozmawiałem z premierem Jackiem Sasinem. Pomiary powinny być miarodajne, i o to w tym pozwie w gruncie rzeczy będzie chodziło – skwitował Jacek Kurski.

Czytaj też:
Prezes TVP: Jest plan obalenia rządu "dobrej zmiany"
Czytaj też:
"Sylwester Marzeń". Kurski dziękuje telewidzom i chwali się "pikiem"

Źródło: Wirtualne Media
Czytaj także