Kosiniak-Kamysz o walce rządu PiS z pandemią: Totalna klęska

Kosiniak-Kamysz o walce rządu PiS z pandemią: Totalna klęska

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL
Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się w internetowym wpisie do działań rządu w czasie pandemii.

W poniedziałek lider ludowców podzielił się swoimi przemyśleniami w serwisie społecznościowym Twitter.

"Donosy na kolegów z pracy i szukanie wolnych chłodni na zwłoki – priorytety @pisorgpl w walce z pandemią... Oni już wybrali: donosiki i pogrzeby zamiast szczepień i walki z wirusem. TOTALNA KLĘSKA!" – napisał przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Polskiej.

twitter

Ustawa o "weryfikacji"

W miniony czwartek w Sejmie pojawił się projekt ustawy o "szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19". Założenia przewidują, iż pracownik, który się zakazi i który podejrzewa, że zakaził się w zakładzie pracy lub innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy będzie mógł złożyć pracodawcy wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie świadczenia odszkodowawczego od pracownika, który nie poddał się testowi. Zakażony będzie miał na złożenie wniosku dwa miesiące od dnia zakończenia izolacji albo hospitalizacji z powodu COVID-19.

Największe kontrowersje budzi zapis umożliwiający pracownikom oskarżanie się nawzajem. Pomysł został już nazwany przez posła Konfederacji Grzegorza Brauna "lex konfident". – "Ustawa Hoca" numer 1846 na szczęście jest już w koszu, na śmietniku historii, ale wjeżdża na tapetę ustawa Rychlika i Piechy numer 1981. Nie ma przypadków, są tylko znaki. Ta data kojarzy się jako czarna data w historii Polski. PiS najwyraźniej sięga w swojej głębokiej podświadomości do tej tradycji, walki władzy z własnym narodem i oto proponuje ustawę, którą my nazywamy "lex konfident", która to kuchennymi drzwiami wprowadzałaby po raz kolejny pozór legalności dla systemu apartheidu sanitarnego, segregacji, w którym jedni Polacy segregują drugich. To system donosicielstwa inspirowanego przez władzę. System, w którym prawo cywilizowane jest już wspomnieniem, już nie istnieje, bo oto decyzją administracyjną miałyby być nakładane drakońskie kary finansowe i to na osoby nominowane przez współpracowników czy też pracodawców – mówił polityk na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Czytaj też:
Ustawa 1981. Dziambor: Poproszę po 15 tysięcy od każdego posła PiS
Czytaj też:
Piela: Ustawa 1981 to koza wzięta na warsztat

Źródło: Twitter / DoRzeczy.pl
Czytaj także