Europoseł PiS: W wewnętrznych rozmowach premier przedstawiał, że "kupił dwa lata"

Europoseł PiS: W wewnętrznych rozmowach premier przedstawiał, że "kupił dwa lata"

Dodano: 
Ryszard Czarnecki (PiS)
Ryszard Czarnecki (PiS) Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Europarlamentarzysta PiS Ryszard Czarnecki skomentował środowy wyrok TSUE ws. tzw. warunkowości. Odniósł się też do zachowania premiera Mateusza Morawieckiego.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddalił skargę Polski i Węgier. Wniosek dotyczył mechanizmu, który w mediach nazywany był "pieniądze za praworządność". Rozporządzenie Komisji Europejskiej z grudnia 2020 roku powiązało wypłatę środków unijnych z koniecznością przestrzegania tzw. reguł praworządności.

Polityczny werdykt

– Gdybyśmy brali ten wyrok w sensie merytorycznym, to w zasadzie nie ma się czego bać, bo w zasadzie chodzi o działania krajów członkowskich Unii Europejskiej, które mogą doprowadzić do szkody w interesach finansowych UE. Chodzi o kwestie korupcji w przypadku środków unijnych itd. Takich zarzutów wobec Polski nie ma – powiedział w czwartek w Radiu Wnet Ryszard Czarnecki. Jak jednak zaznaczył, co innego to kwestie merytoryczne, a co innego – polityka. – Tego typu werdykty są polityczne. "Dajcie człowieka, paragraf się znajdzie", "dajcie kraj członkowski, a znajdziemy jakiś zapis w jego prawie" – mówił.

– Traktuję to jako danie pewnych możliwości quasi formalno-prawnych, aby uderzać w niepokorne kraje członkowskie Unii Europejskiej, które nie chcą się podporządkować Niemcom i Francji. Quasi, bo ten wyrok – według wielu ekspertów – łamie unijne prawo, traktaty europejskie – skomentował eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości. – Unia Europejska znalazła się na równi pochyłej. Jej instytucje nie mają już autorytetów. Wyrok TSUE o tym świadczy – podkreślił.

Błąd Morawieckiego?

W grudniu 2020 roku na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli premier Mateusz Morawiecki zaakceptował zasady tzw. warunkowości.

– Wówczas rząd premiera Morawieckiego miał do wyboru albo de facto klepnąć politykę klimatyczną za uzyskanie dostępu do środków finansowych, albo ją zawetować. Prezes Rady Ministrów uznał, że lepiej będzie, jak pokaże się Polakom konkrety, przemawiające do serc i wyobraźni, kwoty, które są bardzo czytelne, a nie będzie się wikłał w dość skomplikowane sprawy polityki klimatycznej – oznajmił Ryszard Czarnecki. – W wewnętrznych rozmowach premier przedstawiał, że "kupił dwa lata" – dodał polityk.

Czytaj też:
Sondaż IBRiS: PiS przed KO. Jakie poparcie dla AgroUnii?
Czytaj też:
Jaki o decyzji TSUE: Tak naprawdę zmienia wszystko

Źródło: Radio Wnet
Czytaj także