Jabłoński: Nie można było zablokować rozporządzenia ws. warunkowości

Jabłoński: Nie można było zablokować rozporządzenia ws. warunkowości

Dodano: 
Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych
Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych Źródło:PAP
–Chciałbym to bardzo mocno podkreślić i raz na zawsze rozprawić się z tym kłamstwem. Rozporządzenie nie było możliwe do zablokowania – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Paweł Jabłoński, podsekretarz stanu w MSZ.

DoRzeczy.pl: Polska zwołała na dziś nadzwyczajne posiedzenie Rady Stałej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Jaki jest cel tego spotkania?

Paweł Jabłoński: Zwołaliśmy Posiedzenie Rady Stałej OBWE, organu składającego się ze stałych przedstawicieli, czyli ambasadorów wszystkich państw akredytowanych przy organizacji. Tematem tego pilnego posiedzenia jest omówienie wydarzeń z ostatnich godzin. Dochodzą do nas coraz to nowe informacje o natężeniu rosyjskich działań o charakterze zbrojnym i coraz intensywniejszym ostrzale. Rosja próbuje przedstawić to jako ataki ze strony armii ukraińskiej, ale w rzeczywistości wszystko wskazuje na to, że te ostrzały pochodzą z pozycji separatystów z nieuznawanych republik Donieckiej i Ługańskiej lub pozycji rosyjskich. Najprawdopodobniej te działania mają za zadanie służyć propagandzie rosyjskiej do usprawiedliwiania agresji i wywołania wrażenia, że to Ukraina prowokuje konflikt. W związku z tym, konieczne jest przedyskutowanie tych wydarzeń. W tym posiedzeniu będzie uczestniczył także szef stałej misji obserwacyjnej OBWE na Ukrainie, który przedstawi informacje ze swojej perspektywy.

Szef polskiego MSZ prof. Zbigniew Rau spotkał się z Siergiejem Ławrowem. Jakie znaczenie miały te rozmowy?

Wizyta ministra Raua w Moskwie, podobnie jak wszystkie inne działania polskiej dyplomacji to element działań, które mają za zadanie wykorzystać każdą dostępną możliwość, również poprzez dialog, żeby zapobiec eskalacji i wybuchowi pełnoskalowego konfliktu zbrojnego. Sama dyplomacja natomiast nie wystarczy. Od początku podkreślamy, że trzeba prowadzić działania równolegle dwiema ścieżkami. Jedna z nich polega na dyplomacji, ale obok niej konieczna jest także ścieżka sankcyjna. Tylko twarda, jednoznaczna postawa Zachodu może sprawić, że Putin wycofa się ze swoich działań. Aby to się stało, musi dostrzec, że konsekwencje będą dla niego zbyt uciążliwe i dotkliwe. Nad tym bardzo mocno pracujemy. Minister Rau udał się do Brukseli na posiedzenie Rady Unii Europejskiej dotyczące spraw zagranicznych, gdzie kwestia bezpieczeństwa na Wschodzie jest głównym tematem, a więc toczą się intensywne rozmowy.

Politycy Solidarnej Polski chcą dymisji Konrada Szymańskiego, ministra do spraw Unii Europejskiej. Czy poparłby Pan ten postulat?

Na pewno nie. Uważam, że pan minister Szymański wykonuje swoje zadania w sposób, któremu nie można absolutnie niczego zarzucić. Jeżeli dziś ze strony części jego krytyków słychać takie tezy, że pewne działania można byłoby zrealizować inaczej, to szczerze mówiąc świadczy to albo o niezrozumieniu pewnych procesów, albo nie do końca merytorycznych motywacjach. Ministrowi Szymańskiemu niektórzy zarzucają, że Polska podjęła błędną decyzję, nie wetując rozporządzenia w sprawie warunkowości czy Funduszu Odbudowy. Fakty są tymczasem takie, że rozporządzenie jest przyjmowane większością kwalifikowaną. Polska nigdy nie miała możliwości jego zawetowania. Chciałbym to bardzo mocno podkreślić i raz na zawsze rozprawić się z tym kłamstwem. Rozporządzenie nie było możliwe do zablokowania. To, co było do zrobienia, to wynegocjowanie w tych trudnych warunkach politycznych takiego kształtu całej procedury, aby interes Polski był należycie zabezpieczony. To zostało zrobione poprzez wprowadzenie bardzo ścisłych przesłanek dotyczących bezpośredniego związku stwierdzonych naruszeń z budżetem UE oraz kryterium proporcjonalności. To spowodowało, że rozporządzenie może być używane, ale w wypadkach korupcji, nadużyć, malwersacji czy wyłudzeń. Są to rzeczy, które w Polsce występują w bardzo niewielkiej skali.

W sobotę zebrał się zarząd Solidarnej Polski. Skutki porozumienia zwartego na szczycie UE oceniono bardzo negatywnie. Czy los Zjednoczonej Prawicy jest Pańskim zdaniem zagrożony?

Na pewno całkowicie zgadzam się z kolegami z Solidarnej Polski co do tego, że suwerenność Polski musi być broniona za wszelką cenę. Aby jednak ta suwerenność była broniona skutecznie, trzeba zdawać sobie sprawę z realiów, w których obecnie funkcjonujemy. Jeżeli doszłoby do takiej sytuacji, że poprzez zaostrzanie konfliktów wewnątrz UE, na których Polska nigdy by nie zyskała, można doprowadzić do sytuacji, w której obóz Zjednoczonej Prawicy po prostu utraci władzę. Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarna Polska mogą zostać pokonane przez konkurentów, którym na suwerenności Polski w ogóle nie zależy. Myślę, że nasi koalicjanci powinni doskonale zdawać sobie sprawę z tego, że konsekwencje w postaci utraty suwerenności mogą być dużo poważniejsze, jeżeli Zjednoczona Prawica się rozpadnie. To jest coś, co realnie nam grozi. Dla dobra polskiej suwerenności należy działać zdecydowanie, ale rozważnie, mądrze i skutecznie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także