– Dzisiaj Polska jest absolutnym ambasadorem dyplomatycznym sprawy ukraińskiej na świecie i przymuszania Niemców i Francuzów do spuszczania głowy i rozmawiania na temat sankcji wobec Rosji – mówił Jakubiak w TVP Info.
– Oczywiście sankcje są za małe, a Niemcy robią sobie geszefty zwykłe. Tak jak w Warszawie żeśmy zawsze mówili "nie daj się oszwabić", to teraz mamy sytuację taką, że trzeba zrozumieć to powiedzenie w całości – dodał.
"Oni dogadują się z bandytą"
– Niemcy zaczynają znowu kombinować. Francuzi znowu na tyłach zaczynają kombinować. Rozmawiają sobie telefonicznie z Putinem. Putin powinien podlegać obstrukcji totalnej, nikt nie powinien z tym bandytą rozmawiać, koniec kropka – podkreślił.
– To jest bandzior, a oni sobie dzwonią, dogadują się, że może te firmy to niech tak szybko się nie wycofują. Po prostu żałosne – ocenił Jakubiak.
Niemcy i Francja łagodzą ton wobec Rosji
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył w poniedziałek, że "rosyjskich dostaw energii nie da się zastąpić z dnia na dzień, dlatego zdecydowano się kontynuować współpracę z rosyjskimi firmami w tym obszarze, jednocześnie poszukując alternatyw".
Dodał, że Europa celowo wyłączyła rosyjskie dostawy energii z sankcji nałożonych na Moskwę w związku z inwazją na Ukrainę. – Obecnie nie ma innego sposobu na zapewnienie Europie dostaw energii na potrzeby wytwarzania ciepła, transportu, energii elektrycznej i przemysłu – powiedział Scholz.
Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził podczas spotkania wyborczego w Paryżu, że "Rosja zawsze zasługuje na szacunek". Jego zdaniem nie da się zbudować trwałego pokoju w Europie bez udziału Moskwy. – Tak nakazuje historia i geografia – przekonywał francuski prezydent.
Czytaj też:
Prezydent Ukrainy apeluje o pomoc do amerykańskich ŻydówCzytaj też:
Wojna na Ukrainie. Putin zwrócił się do matek i żon rosyjskich żołnierzy