W poniedziałek Kijów ponownie stał się celem ciężkich ataków rakietowych ze strony rosyjskich wojsk. W mieście od rana słychać było potężne wybuchy. Jedna osoba zginęła, a sześć zostało rannych, kiedy rosyjska rakieta uderzyła w blok mieszkalny w dzielnicy Obolon. Z budynku wyleciały wszystkie okna, a klatka schodowa jest doszczętnie zniszczona i spalona.
W sobotę brytyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że większość rosyjskich sił lądowych znajduje się obecnie zaledwie 25 kilometrów od centrum stolicy Ukrainy.
Mer Kijowa Witalij Kliczko udzielił wywiadu dla stacji Al Jazeera, w którym mówił o nieugiętej woli obrony ukraińskiej armii oraz zapewnił, że Rosjanie nie zdobędą stolicy.
– Nigdy się nie poddamy, będziemy walczyć. Rosjanie zabili nasze dzieci, zniszczyli nasze budynki, zniszczyli nasze miasto, jesteśmy gotowi do walki i obrony naszego miasta – powiedział były bokser i dodał: "Rosjanie nigdy nie przyjdą do naszego miasta. Jako mer Kijowa obiecałem to ludziom, obywatelom, obiecałem to wszystkim".
Kliczko wskazał także, że każdy mieszkaniec Kijowa jest gotowy "do podjęcia broni i (..) do obrony naszej przyszłości".
Zniszczenia w mieście
Kliczko przyznał, że obecnie czuje się "tak źle, jak każdy obywatel Ukrainy, ponieważ nikt teraz na Ukrainie nie czuje się bezpiecznie".
– Rosyjska propaganda twierdzi, że wojska agresora celują tylko w siły wojskowe. Dzisiaj mamy zdjęcia [cywilnych] budynków, w których mieszkali bardzo spokojni ludzie, które zostały zniszczone – powiedział. Mer Kijowa ponownie zaapelował również o pomoc dla walczącej Ukrainy.
– Bronimy zasad, bronimy tych samych wartości, teraz bardzo ważne jest, aby pomóc Ukrainie, bo ta wojna może dotknąć każdego, nie tylko w Europie – powiedział.
Czytaj też:
Połowa Rosjan jest gotowa protestować. Ale nie z powodu wojny na UkrainieCzytaj też:
Dostawy broni na Ukrainę. Niemcy wprowadzają blokadę informacyjnąCzytaj też:
"Trzeba rozważyć rezygnację z Nord Stream 1". Niespodziewane słowa szefa niemieckiej CDU