Podczas wizyty w Kijowie wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński powiedział: – Chciałbym odwołać się do sumień przywódców europejskich, do zasad, które głoszą, bo na Ukrainie jest potrzebna pomoc. Sądzę, że jest potrzeba pokojowej misji NATO czy szerszego układu, która będzie działać na Ukrainie. Ta misja nie może być bezbronną misją. Musi ona dążyć do pomocy humanitarnej i pokojowej na Ukrainie. Europa i cały demokratyczny świat tego bardzo potrzebuje.
Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie?
Piotr Müller został pytany w środę na konferencji prasowej o te słowa Kaczyńskiego. – Jeżeli będzie tak, że Europa nie zrozumie, że należy ochronić Ukrainę po to, żeby ochronić Europę, to zaraz Europejczycy podobnie, jak Ukraińcy w Kijowie i w wielu innych miastach, też być może będą musieli nosić kamizelki kuloodporne i będą musieli nosić hełmy – powiedział rzecznik rządu.
– Jeżeli ktoś myśli że Władimir Putin chce się zatrzymać na terenie Ukrainy, to się bardzo głęboko myli. Ta propozycja, która wczoraj została sformułowana. To jest pewnego rodzaju odpowiedź i wezwanie społeczności międzynarodowej do podjęcia działań w zakresie misji pokojowej, która mogłaby przede wszystkim chociażby pomagać w zakresie zabezpieczenia korytarzy humanitarnych, zabezpieczenia tych elementarnych praw człowieka, które wydawało się, że nawet w czasie wojny powinny być przestrzegane – wskazał Müller.
"Nie można patrzeć bezczynnie"
Jak mówił, na terenie Ukrainy dokonywane są zbrodnie wojenne rękami rosyjskich żołnierzy. I dlatego społeczność międzynarodowa nie może na to wszystko patrzeć bezczynnie. – Dlatego wczoraj w Kijowie polska delegacja, pan premier Mateusz Morawiecki, pan premier Jarosław Kaczyński, premier Słowenii, premier Czech wezwali społeczność międzynarodową do tego, aby podjąć działania – dodał Müller.
Zwrócił uwagę, że takie misje pokojowe były realizowane w różnych częściach świata: – Wiemy o tym, że one zazwyczaj miały chociażby charakter misji ONZ-towskich, ale przecież członkiem stałym Rady Bezpieczeństwa jest Rosja. Wiemy doskonale, że ona będzie podejmowała wszelkie możliwe działania do tego, aby takie misje nie powstawały. Ale, czy to oznacza, że społeczność międzynarodowa ma patrzeć bezczynnie? Czy to oznacza, że społeczność międzynarodowa ma patrzeć, jak mordowane są dzieci, matki i uważać, że nic nie można zrobić, bo nie pozwalają na to aktualne, wcześniej przyjęte formuły działania? Nie – w takiej sytuacji, jak dzisiaj, trzeba wyjść poza formuły działania, które znamy z przeszłości.
Czytaj też:
Zełenski przed Kongresem: To jest terror, jakiego Europa nie widziała od 80 lat