TOMASZ D. KOLANEK: Czy istnieje coś takiego jak „polski antysemityzm wyssany z mlekiem matki"?
PROF. TOMASZ PANFIL: Istnienie antysemityzmu jest faktem. Moim zdaniem nie wolno tutaj jednak stosować dookreśleń narodowościowych. Wybitni Rzymianie występujący na kartach podręczników historii, wskazywani jako wybitni politycy, ludzie kładący fundamenty naszej cywilizacji, filozofowie i myśliciele – Cyceron, Tacyt, Seneka – bardzo negatywnie wypowiadali się o Żydach. Ustawodawstwo rzymskie miało sporo praw antyżydowskich. Czy ktoś jednak mówi, że starożytny Rzym był imperium antysemickim? Czy stosuje się frazy „rzymski antysemityzm”, „Rzymianin antysemita”? Bo ja się z tym nie spotkałem.
Jednak ze zlepkiem „Polak antysemita” chyba raczej się pan profesor spotkał, prawda?
Spotkałem się i uważam, że jest to, najdelikatniej mówiąc, manipulacja, a nie opis faktów historycznych. Tak jak powiedziałem: wszelkie narodowe przymiotniki nie powinny być zestawiane ze słowem „antysemityzm”. Antysemityzm może być np. ekonomiczny. I w znaczącej liczbie przypadków taki był. W tym wypadku nie ma znaczenia, czy rywalizację ekonomiczną prowadzą
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.