W rozmowie z wPolsce.pl wiceszef resortu klimatu i środowiska podkreślał, że pytanie o wcześniejsze wybory pojawia się od 2016 roku. – Dopóki te dyskusje toczą się wokół merytorycznej debaty, to bardzo dobrze. Gorzej, gdy pojawiają się podgrzewane niepotrzebne argumenty, czy też wypowiedzi posłów. Wtedy ta dyskusja przesądza się w pyskówkę, a to nie jest dobre – ocenił Jacek Ozdoba.
Ozdoba: To zabawa w ustalanie kto jest sędzią, a kto nie
Polityk przyznał, że "Zjednoczona Prawica ma się dobrze, w kontekście działań, które dotyczą zobowiązań wobec Polaków". Dodał jednak, że jednym z tych zobowiązań jest sprawny wymiar sprawiedliwości. – To taki system, który nie jest paraliżowany. Propozycja pana prezydenta zakłada możliwość podważenia statusu sędziego (Sądu Najwyższego - red.) przez pięciu sędziów sądu apelacyjnego (tzw. test niezawisłości). Co to de facto oznacza? Gdybym był profesjonalnym obrońcą, to doradzałbym swojemu klientowi właśnie taką drogę. Wielu oskarżonym, szczególnie w sprawach karanych, zależy na przedłużaniu procesu – zwracał uwagę wiceminister.
Ozdoba zauważył, że propozycja prezydenta doprowadzi do "zabawy w ustalanie kto jest sędzią, a kto nie". W ocenie polityka, byłby to całkowity paraliż i jednocześnie upolitycznienie sądownictwa.
"Polityk nie jest przyspawany do swojego stanowiska"
Wiceminister skomentował też słowa wicemarszałka Ryszarda Terleckiego o wcześniejszych wyborach. – Jeśli będzie tak, że argumenty przestaną funkcjonować i dojdzie do eskalacji, to oczywiście zawsze istnieje ryzyko wyczerpania formuły koalicji. Ja jestem jednak optymistą i wierze w to, że wygrają argumenty merytoryczne — zaznaczył polityk.
Ozdoba przyznał, że "szanuje pana prof. Terleckiego, ale nie zgadza się z jego argumentacją". Odniósł się także do słów o tym, że Waldemar Pawlak jest "polskim Schroederem". – Powinniśmy wreszcie skończyć z "dyplomacją", czyli pudrowaniem umowy gazowej panów Pawlaka i Tuska z Rosjanami. Czy obaj mają Polaków za idiotów? Jeżeli faceta, który mówi o resecie i podpisuje dokumenty, które podważa potem Komisja Europejska, to mamy obraz polityki energetycznej poprzedniej ekipy – wskazał wiceminister.
Polityk zwrócił uwagę, że słowa Kosiniaka-Kamysza o Witosie są nieadekwatne, ponieważ "ten wyrzuciłby takiego Pawlaka z partii". – Fakty są takie, że Waldemar Pawlak chciał likwidacji "Baltic Pipe". Musimy mówić tak jak jest – podsumował Jacek Ozdoba.
Czytaj też:
Sawicki wskazał, która partia w Polsce jest najbardziej prorosyjskaCzytaj też:
"Kłamie jak z nut!". Wymiana politycznych ciosów na linii PSL – Solidarna Polska