– Władze Rosji nie wiedzą, co robić z okupowanymi terenami na Ukrainie – powiedział w sobotę doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko w ukraińskiej telewizji.
– Praktycznie codziennie widzimy a to w Donbasie, a to w obwodzie chersońskim któregoś z wyższych urzędników Rosji. Wygląda na to, że jeżdżą tam, żeby na tej podstawie zorientować się, co robić dalej z tymi terenami, dopóki nie zapadła jakaś decyzja w Moskwie – oznajmił Denysenko.
Jego zdaniem prezydent Rosji Władimir Putin jest namawiany do anektowania tych obszarów. – Oczywiście on też by tak wolał, ale na razie decyzji o aneksji jakichś obszarów nie podjęto – stwierdził doradca szefa MSW.
Ukraińskie media: Rosjanie prowadzą mobilizację na Krymie
Według informacji przekazanych przez jeden z kanałów w Telegramie, Rosjanie prowadzą na okupowanym Krymie mobilizację wojskową. Rosyjscy okupanci prowadzą mobilizację na Krymie, wzywając na komisję wojskową mężczyzn do 60. roku życia – poinformował w sobotę regionalny kanał Telegramu Krymskij Wietier.
Jak podaje medium, w miastach Saki, Dżankoj i Krasnohwardijskie rezerwiści są zapraszani do komisji wojskowych. Przy tym mają mieć przy sobie paszport. Celem wizyty jest "sprawdzenie".
Zgodnie z decyzją miejskiej komisji wojskowej w Eupatorii wszyscy mężczyźni zameldowani w Sakach i obwodzie sakskim, którzy otrzymali kategorię A lub B, muszą od 16 do 20 maja przyjść do komisji. O analogicznych decyzjach poinformowano odnośnie do Dżankoja i Krasnohwardijskiego – opisuje PAP.
Według oficjalnego komunikatu w komisjach sprawdzane są m.in. dane osobowe oraz miejsce zameldowania i zamieszkania – poinformował kanał Krymskij Wietier.
Czytaj też:
Abp Szewczuk: Obroniliśmy Charków. Bóg daje nam zwycięstwoCzytaj też:
Waszczykowski: To, co głosi Macron, jest szalenie niebezpieczne