W rozmowie z porankiem rozgłośni katolickich "Siódma 9" polityk odniósł się do propozycji Donalda Tuska dot. wspólnej listy opozycji w przyszłych wyborach. – Jedna lista nie zadowala Polski2050, o jednej liście nie mówi też Lewica. Tylko przewodniczącego Tuska zadowala jedna lista do wyborów – zwrócił uwagę Władysław Teofil Bartoszewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
"To niewytłumaczalne dla wyborców"
Zdaniem Bartoszewskiego, wspólna lista "jest niewytłumaczalna dla wyborców". Polityk przypomniał wybory do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 roku. – Forum Obywatelskiego Rozwoju stwierdziło, że decyzja PSL o pójściu do wyborów do Parlamentu Europejskiego z praktycznie wszystkimi partiami opozycyjnymi spowodowało, że 450 tysięcy wyborców PSL nie poszło do wyborów – wskazał.
Jak podkreślił polityk PSL, "Takiego stanu rzeczy nie można tolerować, dlatego w kolejnych wyborach wystąpiła już Koalicja Polska".
PSL i Porozumienie?
Według Bartoszewskiego Polskie Stronnictwo Ludowe i Porozumienie " w sprawach gospodarczych głosują podobnie". – Posłowie Porozumienia także byli przeciwko "Polskiemu Bezładowi", który spowodował, że mamy w Polsce trzy systemy podatkowe jednocześnie, co jest absurdem. Głosowaliśmy też przeciwko wyborom kopertowym – wymieniał polityk.
Bartoszewski zaznaczył, że " tam gdzie to możliwe, należy się łączyć".
– Wyborcy PiS, którzy są zawiedzeni tym, że nie wszystko władza robi tak jak powinna gotowi są poprzeć inną partię. Jednak poprą taką, która jest centroprawicowa, a nie lewicowa. Jesteśmy jedyną partią, która tutaj pasuje. Być może do pewnego stopnia pasuje także partia Szymona Hołowni. W związku z tym, realizacja koncepcji Donalda Tuska byłaby szaleństwem. Do tego Tusk sugeruje, że to miałaby być jedna lista, jeden lider i jedno podejście. Na to się nie zgadzamy – oceniał na początku maja poseł Bartoszewski.
Czytaj też:
Gawkowski o pokonaniu PiS: Musimy nawiązać nową koalicjęCzytaj też:
"Dlaczego teraz miałoby się udać?". Komorowski o wspólnej liście wyborczej opozycji