Tymoszenko w rozmowie z "Rzeczpospolitą" została zapytana, co sądzie o nielegalnej aneksji czterech ukraińskich obwodów przez rosyjskiego okupanta.
"Cóż, wygląda to na kolejny napad histerii, tym razem poważny. Wszyscy – chyba poza nim – widzą przecież, że ukraińska armia właśnie okrążyła jego wojska w Łymanie i wyzwala te terytoria. Zastanawiam się, jak często będzie musiał przerysowywać te swoje granice, jeśli my co tydzień będziemy odbijać kolejne. Ręka mu się zmęczy. Choć już powinien rozumieć, że każdy centymetr ukraińskiej ziemi będzie wyzwolony" – wskazała były premier Ukrainy (rozmowa odbyła się w piątek, przed ucieczką rosyjskiej armii z Łymanu).
Kontrofensywa zmieniła podejście do wojny
Zdaniem Tymoszenko obserwujemy "propagandową histerię" i "agonię", będące skutkiem ukraińskich zwycięstw na froncie. "Ukraińskie wojska wyzwoliły obwód charkowski. I po tym wyzwoleniu na świecie zaczęło się zmieniać podejście do konfliktu na Ukrainie" – podkreśliła polityk.
Według byłej premier, "właśnie po charkowskim zwycięstwie nawet najwięksi sceptycy, którzy nie wierzyli, że Ukraina może wygrać tę wojnę, zaczęli mówić o tym, że możemy wygrać na polu bitwy". Jej zdaniem jest to historyczna zmiana. "Reakcja Putina i Kremla na to, że świat uwierzył w możliwość zwycięstwa tak właśnie wygląda – histerycznie" – mówi.
Putin zastosuje broń atomową?
Julia Tymoszenko została zapytana, czy jej zdaniem prezydent Rosji jest gotowy użyć broni atomowej. "Na ile znam Władimira Putina, on uważał za swoją siłę działania wbrew prawom, zwyczajom zgodnym z wartościami. Za swoją przewagę uznawał właśnie zdolność łamania ich. Przekraczania wszelkich
Czytaj też:
Putin będzie wściekły? Kadyrow i Prigożyn publicznie podważyli jego autorytetCzytaj też:
Rozmowa Macron-Zełenski. Padła obietnica