Artur Soboń był w środę gościem programu na antenie TVN24. Wiceminister finansów został zapytany o to, czy i kiedy Polska otrzyma środki z Krajowego Planu Odbudowy. Przypomnijmy, że pomimo spełnienia najważniejszego z tzw. kamieni milowych, czyli likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, Bruksela wciąż wstrzymuje środki dla Polski.
Jak jednak zapewnił Artur Soboń, pieniądze mogą popłynąć na przełomie tego roku.
– Jest malutka rozbieżność, malutka i nad nią w tej chwili pracujemy. Jest kilka projektów ustaw, które trzeba albo wprowadzić, albo skorygować. Zakładam, że jeśli wniosek o płatność uda się złożyć w przeciągu najbliższych kilku tygodni, to na przełomie roku powinniśmy dostać normalnie te pieniądze, tak jak inne państwa europejskie – powiedział Artur Soboń w „Kropce nad I” TVN24.
Polityk dodał, że Polska wywiązała się ze swoich zobowiązań względem Brukseli i przygotowała zmianę ustawową. Z tego względu, "nie ma żadnych powodów, aby te kary były naliczane".
Polska wciąż bez wniosku
Polski rząd nadal nie złożył pierwszego wniosku o wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy. Wniosek taki miał zostać wysłany do KE w październiku.
"Premier Mateusz Morawiecki obiecywał, że wniosek o wypłatę środków trafi do Brukseli do końca października. 2 listopada, wniosku nadal nie ma. Podobnie jak nowego terminu, kiedy dokument mógłby zostać złożony" – wskazuje RMF FM.
Tymczasem Polska nadal traci unijne fundusze w związku z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
W czwartek 27 września Polska straciła 30 mln euro z unijnych funduszy – poinformowała w piątek korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Komisja Europejska obarczyła Polskę kolejną, siódmą, transzą kar w związku niewykonaniem orzeczenia TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN.
Czytaj też:
Wiceminister finansów sceptycznie o propozycji posłów PiSCzytaj też:
Soboń odniósł się do czterodniowego tygodnia pracy