Do Sejmu trafił projekt ustawy dotyczący powołania Rady ds. Bezpieczeństwa Strategicznego.
Rada ds. bezpieczeństwa strategicznego
W skład rady miałoby wchodzić pięciu członków, a do jej zadań należałoby m.in. wydawanie opinii w zakresie odwołania członków organów nadzorczych oraz odwołania i zawieszenia w czynnościach członków organów zarządzających spółek. Chodzi o około 30 podmiotów, w tym PKN Orlen, PERN, PSE, Gaz-System i Polfa Tarchomin.
"Projekt dotyczy spółek prowadzących kluczową dla ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego działalność w Polsce oraz regionie Europy Środkowo-Wschodniej w branży paliwowo-energetycznej i farmaceutycznej. Proponowane rozwiązania przewidują mechanizmy prewencyjnej ochrony interesów ww. spółek i ich akcjonariuszy, w tym także Skarbu Państwa, przed negatywnymi następstwami nieuzasadnionej utraty ciągłości sprawowania funkcji nadzorczych i zarządczych" – napisano w uzasadnieniu projektu.
Przeciwko takiemu pomysłowi zdecydowanie opowiada się cała opozycja, wskazując, że jest to nic innego, jak próba "zabetonowania" w spółkach przedstawicieli układu władzy wobec perspektywy przegranej w przyszłorocznych wyborach.
Wiceminister finansów: Nie jestem entuzjastą
W obozie rządzącej Zjednoczonej Prawicy nie ma jednak w tej kwestii jednomyślności. Kilku polityków Solidarnej Polski, w tym lider ugrupowania Zbigniew Ziobro i poseł Tadeusz Cymański, a także Łukasz Schreiber z PiS, zwróciło uwagę, że oficjalnie projekt nie wyszedł z kierownictwa partii, lecz jest inicjatywą grupy posłów.
Do pomysłu ustanowienia Rady ds. Bezpieczeństwa Strategicznego odniósł się w "Sygnałach dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia wiceminister finansów Artur Soboń. – Każde rozwiązanie powodujące stabilizację kadrową w tym obszarze jest rozwiązaniem o którym warto rozmawiać – powiedział.
Przedstawiciel rządu przyznał jednak, że nie jest entuzjastą projektu ustawy w zaproponowanym kształcie. – Czy ta ustawa w takim kształcie powinna wejść w życie? Nie jestem jakimś wielkim entuzjastą, ale doceniam to, że posłowie mają pomysł na to, by stabilizować sytuację w kluczowych spółkach z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa – powiedział wiceminister finansów.
Zapytany o to, czy zmiany, o których mowa mają być zabezpieczeniem spółek skarbu państwa przed ewentualną sprzedażą w ręce kapitału zagranicznego, Soboń odparł, że są to inne mechanizmy. – Takie mechanizmy w tych spółkach funkcjonują (...) Takiego zagrożenia nie ma przede wszystkim póki my rządzimy. Nasi poprzednicy każdego roku wpłacali do budżetu grube miliardy z prywatyzacji spółek skarbu państwa. My tego nie robimy – podkreślił.
Czytaj też:
Projekt ustawy ws. spółek strategicznych. Ziobro: Nie ma rozmowy, nie ma decyzji