Mimo akceptacji ze strony Komisji Europejskiej, polski Krajowy Plan Odbudowy nadal nie został uruchomiony. Jak podały niedawno media, Bruksela musi jeszcze zaakceptować 4 polskie kamienie milowe, czyli kwestie, do zrealizowania których zobowiązał się polski rząd.
W Polsce spekuluje się, że rząd ma zamiar pójść na ustępstwa wobec Komisji Europejskiej. Takim doniesieniom zdecydowanie zaprzeczył nowy minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.
"Informacje medialne, które mówią o tym, że udaję się do Brukseli z jakimiś ustępstwami wobec Komisji Europejskiej są w pełni nieprawdziwe. Traktuję je w ten sposób, że ktoś, kto daje takie informacje mediom, chce osłabić naszą pozycję negocjacyjną, wysyłając tego typu sygnały" – napisał minister na Facebooku.
Polska nie odpuści
W podobnym tonie wypowiadał się w środę sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. Jak stwierdził, nie widzi żadnego powodu, aby polski rząd miał odpuścić w kwestii KPO. Jak powiedział, "to jest coś, co nam się należy i coś, co miało być na leczenie skutków pandemii COVID w Polsce".
– Wszystko, do czego zobowiązała się Polska, wywiązaliśmy się z tego. Nie ma żadnych argumentów ani powodów do tego, aby w kwestii KPO czynione były jakieś uniki ze strony KE, oczywiście poza politycznymi – dodał Sobolewski w „Sygnałach dnia” PR1.
Finanse państwa
Sobolewski zabrał także głos w sprawie sytuacji finansowej państwa. Jak przyznał, kryzys wynikający z "sytuacji za naszą wschodnią granicą i agresji Rosji na Ukrainę" jest faktem i nikt z PiS nie próbuje tego ukrywać. Jednocześnie, sytuacja budżetowa jest na tyle dobra, że nie ma konieczności drastycznego cięcia wydatków.
– Pieniądze w budżecie są i nie ma sytuacji kryzysowej, że trzeba rezygnować ze wszystkiego, żeby ocalić cokolwiek. Nie ma takiej sytuacji. Natomiast oczywiście trzeba zastanawiać się teraz nad tym, jak zaplanować te wydatki na przyszły rok – powiedział.
Czytaj też:
Komisja śledcza? Sobolewski: Będziemy się przyglądali treści wnioskuCzytaj też:
Sobolewski: Odpowiadamy Brukseli, że czekamy na zmianę szefowej KE