Polski spór z Brukselą ws. funduszy z KPO ciągnie się już od wielu miesięcy. Dwa tygodnie temu doszło do spotkania ministra ds. europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka z wiceszefową KE Verą Jourovą w sprawie wypłacenia Polsce funduszy z KPO.
Choć Polska realizuje kolejne "kamienie milowe", to wciąż nie wiadomo, kiedy popłyną do nas środki z Krajowego Planu Odbudowy. Jednocześnie Warszawa cały czas nie złożyła jeszcze pierwszego wniosku o wypłatę pieniędzy. Wniosek taki miał zostać złożony do końca października, jednak termin został zmieniony.
Ziemkiewicz ostro o sporze z Brukselą
"Liczne przecieki że Brux jest zdeterminowana wykorzystać wojnę i zimę by »zagłodzić Polskę«, a byłe polskie elity używają wszelkich wpływów, by przekonać że zablokowania funduszy spowoduje społeczne przesilenie i obalenie PiS jeszcze przed wyborami" – komentuje napięte relacje na linii Polska-Unia Europejska publicysta "Do Rzeczy".
"W tej sytuacji PiS ma wybór tylko między: przegrać na kolanach i ze skamleniem, albo podjąć ryzyko przestawienia Polski na tory samodzielnego rozwoju, reform i stopniowego rozluźniania więzów z UE" – pisze dalej dziennikarz.
"To drugie też może skończyć się przegraną, ale przynajmniej honorową i przez to nieostateczną. Czas wybrać" – dodaje Ziemkiewicz.
Unia chce nowych podatków
Tymczasem Unia planuje wprowadzenie trzech nowych podatków do budżetu UE (od ETS, CBAM i korporacji), czyli tak zwane zasoby własne na spłatę pożyczonego Funduszu Odbudowy (ok.17 mld euro rocznie).
Podatki będą głosowane w Parlamencie Europejskim w najbliższą środę, tj. 23 listopada. Przypomnijmy, że Polska nie otrzymała z Funduszu Odbudowy nadal ani jednego euro.
Wielu polityków Zjednoczonej Prawicy pisze o konieczności zastosowania weta. Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski domaga się zdecydowanych działań od polskich władz. "Bez polskiej zgody Next Generation upadnie w UE. Polska może zawetować mechanizm spłaty eurodługu i wywrócić stolik!" – przekonuje polityk.
Czytaj też:
Kaczyński o słowach Saryusza-Wolskiego: To "kapiszony", a nie kuleCzytaj też:
"Byliśmy wielokrotnie oszukiwani". Szydło o relacjach z KE