Arcybiskup Szewczuk: Pośród okrucieństw potrzebujemy ojcowskiego ciepła

Arcybiskup Szewczuk: Pośród okrucieństw potrzebujemy ojcowskiego ciepła

Dodano: 
Abp Światosław Szewczuk
Abp Światosław Szewczuk Źródło:Wikimedia Commons
Mimo okrucieństwa, Ukraińcy wspierają się, aby nie tylko przeżyć wojnę, ale też móc budować lepszą przyszłość – wskazał arcybiskup Szewczuk.

Zwierzchnik miejscowych grekokatolików udzielił ostatnio specjalnego wywiadu dla telewizji kościelnej. W rozmowie, cytowanej w sobotę przez Katolicką Agencję Informacyjną (KAI), opowiedział o audiencji u papieża, jaka miała miejsce 7 listopada br. Spotkanie to odbyło się zaraz po wypowiedzi Ojca Świętego o Dostojewskim i rosyjskim humanizmie na konferencji prasowej w samolocie powrotnym z Bahrajnu. Ukraiński hierarcha przypomniał, że obecne na Zachodzie spojrzenie na Rosję jako na odznaczającą się wysoką kulturą dopiero teraz napotyka na rzeczywistość zbrodniarzy, którzy sprawują w tym kraju władzę.

"Ojcowskie ciepło"

– I dlatego cały świat dzisiaj z przerażeniem odkrywa fakty na temat zbrodni Rosjan przeciw narodowi ukraińskiemu, chodzi przecież o ludobójstwo (…). Zatem papież pytał, jak to możliwe, że przy takich wzorcach humanizmu widzimy potem podobną zbrodniczość. A ja powiedziałem: "Ojcze Święty, trzeba jakoś lepiej komunikować wasze myśli" – podkreślił arcybiskup Szewczuk.

I dodał: "Ojcze Święty, nasz naród teraz przypomina chore dziecko widzące świat w czarno-białych barwach. I kiedy ktoś nie jest z nami, to jest przeciwko nam. Gdy ktoś przychylnie mówi o tych, którzy nas zabijają, to nas bardzo obraża (…). Dlatego nasi ludzie nie rozumieją owej międzynarodowej taktyki Watykanu pokazującej, że Ojciec Święty oraz Stolica Święta są uniwersalnym arbitrem, który nie może stawać po jednej ze stron konfliktu, a jego pozycja zawsze pozostaje tak samo daleka lub tak samo bliska. Nasi ludzie potrzebują od was ojcowskiego ciepła".

– Poprosiłem o jakiś gest, jakieś słowo – słowo pociechy, wsparcia, współczucia, empatii, skąd Ukraińcy mogliby usłyszeć, co tak naprawdę myśli papież i co on tak naprawdę chce powiedzieć (…). Owo posłanie, które potem Franciszek skierował do Ukraińców, mnie osobiście było trudno czytać bez łez, ponieważ odczułem, że to, co usiłowałem papieżowi zanieść, on nie tylko to usłyszał, ale też zredagował w formie listu skierowanego do naszego narodu – powiedział arcybiskup Światosław Szewczuk.

Czytaj też:
Abp Szewczuk: Papież dziwił się negatywnym reakcjom Ukraińców na jego słowa
Czytaj też:
Ukraina. Polecono zbadanie statutu Kościoła "promoskiewskiego"

Źródło: KAI
Czytaj także