Niemcy przyspieszają zbrojenia. Chcą zaciągać nowe kredyty

Niemcy przyspieszają zbrojenia. Chcą zaciągać nowe kredyty

Dodano: 
Bundestag
Bundestag Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
W czwartek przez Bundestag omawiano zmiany dot. modyfikację tzw. hamulca budżetowego, aby można było zaciągać nowe kredyty na zbrojenia.

Bundestag zajął się w pierwszym czytaniu propozycją zmiany ustawy zasadniczej. Chodzi o to, aby możliwe było zaciągnięcie nowych kredytów na sfinansowanie uzdrowienia niemieckiej gospodarki oraz przeznaczenia dodatkowych miliardów euro na obronność. To odpowiedź na nową infrastrukturę bezpieczeństwa, której zmianę wymusza prezydent USA Donald Trump.

"Niemcy i Europa mogą zatem stanąć przed większymi obciążeniami finansowymi. W nadchodzących latach rząd federalny musi zmierzyć się ze znaczącym wzmocnieniem krajowych i sojuszniczych zdolności obronnych oraz wypełnieniem wspólnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo w Europie" – zapisano w uzasadnieniu projektu.

Celem jest uwolnieniu od zasady "hamulca budżetowego" wydatków na obronność przekraczających 1 proc. PKB. Oznacza to, że aby utrzymać te wydatki nawet na obecnym poziomie 2,1 proc. PKB, konieczne będzie przeznaczanie na ten cel 40–50 mld euro rocznie. Dodatkowo, w ciągu 10 lat, 500 mld euro ma trafić na rozbudowę infrastruktury. Z tej sumy 100 mld ma być do dyspozycji landów. – Niemcy muszą być zdolne do obrony i powrotu na scenę międzynarodową. Niemiecka gospodarka musi być konkurencyjna – przekonywał w Bundestagu Friedrich Merz z CDU, przyszły kanclerz Niemiec.

Niemiecka branża zbrojeniowa kwitnie

Niedawno szefowa KE Ursula von der Leyen ogłosiła unijne plany zbrojeniowe. Celem jest wzmacnianie europejskiego przemysłu zbrojeniowego i coraz mocniejsze uniezależnienie w tym zakresie od USA.

Okazuje się, że w dobie wojny na Ukrainie, coraz lepiej rozwijają się niemieckie firmy zbrojeniowe. "Producenci końcowi, tacy jak Rheinmetall, KNDS, TKMS i Diehl, zatrudniają w Niemczech około 60 tys. pracowników; po uwzględnieniu dostawców liczba ta wynosi około 150 tys." – mówi na łamach "Tagesschau" zauważył Klaus-Heiner Roehl z Instytutu Gospodarki Niemieckiej.

W skali globalnej większość firm zbrojeniowych o największych obrotach pochodzi z USA. W pierwszej setce znalazły się cztery firmy niemieckie: Rheinmetall, ThyssenKrupp, Hensoldt i Diehl.

Armin Papperger, prezes największej niemieckiej firmy zbrojeniowej Rheinmetallu, zapowiedział zwiększenie zatrudnienia o jedną piątą w ciągu dwóch lat, z około 32 tys. pracowników do około 40 tys. – Firma rozwija się w imponującym tempie, a lista zamówień jest długa jak nigdy dotąd, ponieważ w kontekście wojny na Ukrainie i zmieniającej się polityki międzynarodowej państwa NATO dokonują dużych zakupów i planują wydać na ten cel jeszcze więcej w przyszłości – powiedział. – W Europie rozpoczęła się era zbrojeń, która będzie wymagać od nas wszystkich bardzo wiele", ale przyniesie to firmie "perspektywy wzrostu na nadchodzące lata, których nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy – podkreślił Papperger.

Czytaj też:
"Zostaniemy zmiażdżeni". Angela Merkel przestrzega Europę
Czytaj też:
Ukrainie skończyły się pociski ATACMS. USA dostarczą ulepszone bomby


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: rp.pl / "Tagesschau"
Czytaj także