Szef partii rządzącej kontynuuje objazd po kraju, który odbywa się pod hasłem "Dobry rząd na trudne czasy". W czwartek Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Chojnic w województwie pomorskim.
Kaczyński: Polska nie będzie pod niczyim butem
– Sprawiedliwość jest podstawą solidarności, a solidarność to spoiwo narodu. Udało nam się wzmocnić naszą obronność, która określa nasze bezpieczeństwo i status. Nasz status rośnie i chcemy, by był większy niż wcześniej. Istotna jest realizacja polityki narodowej. My nikomu się nie kłaniamy i ostrzegaliśmy przed Rosją – robił to również śp. Prezydent Lech Kaczyński. Śmiano się z nas, kiedy mówiliśmy o zagrożeniach płynących z Moskwy – podkreślił polityk.
– Nasi poprzednicy prowadzili politykę podporządkowania wobec Niemiec i Rosji. Dziś Niemcy chcą zostać światowym mocarstwem poprzez stowarzyszenie jednego państwa europejskiego. To oznacza drogę pod niemiecki but. My nie chcemy być ani pod niemieckim butem, ani pod rosyjskim - to różni nas od naszych przeciwników politycznych. Chcemy rozmawiać z innymi, ale to ma być forma dialogu – podkreślił prezes PiS.
Jak mówił, jego partia prowadzi i będzie prowadzić politykę podmiotową. – Nie pozwolimy na to, by Polska straciła suwerenność. Walka z drugą stroną jest ostra, bo działają w tym również siły z zewnątrz. Niektórzy bardziej cenią sobie Niemcy niż Polskę. Osiem gwiazdek, rzucanie kamieniami, agresja – to ma nie pozwolić na to, aby Polska była suwerenna. My nie zakłócamy spotkań Donalda Tuska, my nie wysyłamy tam awanturników – zauważył Kaczyński.
"Potrzebujemy trzeciego zwycięstwa"
Zadeklarował, że dokończona zostanie reforma sądownictwa. – Ale potrzebujemy trzeciego zwycięstwa. Widzimy jak działa UE, jak bardzo są blokowane środki z KPO. Wszystko po to, by druga strona wygrała – ocenił Jarosław Kaczyński.
– Demokracja polega na tym, że realizuje się złożone obietnice. My nasze obietnice w większości zrealizowaliśmy - zwłaszcza w sferze społecznej i gospodarczej. Nasze możliwości są większe, mimo że uzyskujemy wiele – powiedział prezes PiS w Chojnicach.
Czytaj też:
Lisicki: Tusk marzy o jednej liście opozycji. Ziemkiewicz: Najwięcej zyskałaby Konfederacja