Piórkiem i pazurkiem II Małgośka, mówią mi, pisz więcej w imieniu czytelników, w końcu to my kupujemy „Do Rzeczy.” Już się robi – odpowiadam.
Tym bardziej że zarówno wy, czytający, jak i my, publikujący, reprezentujemy tę samą mniejszość pięknoduchów i patriotów, która od przedszkola stawiała czoła osiłkom z płaskostopiem mózgowym, a często i moralnym. Już od zerówki wytykano nas jako „kujonów”, prawda? A byliśmy po prostu zdolni programowo, także oczytani po kądzieli, pracowici po mieczu (lub na odwrót). S zybko nauczyliśmy się jednak, że nie warto wychylać się bez sensu, bo i tak różne takie klasowe Donki, które to świetnie haratały w gałę, boleśnie haratały nas też w głowę.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.