ĆWIERKOT | Żeby nikomu nie umknęło: mistrzostwa świata w Katarze wygrał Polak o nazwisku Marciniak. Stop.
Marciniak był sędzią głównym w finale między Argentyną i Francją. Stop. Sędziował wirtuozersko i to jemu właśnie światowe media przyznały zwycięstwo. Stop. Coś tam jeszcze było, że Messi i Argentyna, ale to didaskalia. Stop. Najważniejsze, że na fali triumfu Polaka trenerem polskiej reprezentacji pozostać chce bardzo Michniewicz Czesław. Stop. W Katarze aż nadto widać było, że nasza reprezentacja nie ma trenera. To może by się i ten Michniewicz przydał? Stop.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.