„Poetycka” kojarzy nam się z eterycznością, zwiewnością, liryką, może nostalgią, ale „Szatański pomiot” to opowieść brutalna, bolesna, w treści niemal dokumentalna, w formie za to zaskakująca. I bardzo współczesna, choć u jej źródeł leżą wspomnienia sprzed wielu dekad.
Nie są to wspomnienia autora. Zoltán Mihály Nagy mówi w jednym z wywiadów: „Na świat przyszedłem w1949 r., nie dysponuję więc własnymi wspomnieniami dotyczącymi tamtego okresu”. Jakiego? Czas końca drugiej wojny światowej na węgierskim Zakarpaciu leżącym w granicach Ukrainy, gdzie wychował się i mieszka Nagy. Powieść o „ruskim mirze” wkraczającym do jego małej ojczyzny pisał wczasach komunizmu. Gdy w1991 r. ukazała się na Węgrzech, okazała się sensacją wydawniczą.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.