Scholz krytykuje "publiczną rywalizację" o to, kto bardziej pomoże Ukrainie

Scholz krytykuje "publiczną rywalizację" o to, kto bardziej pomoże Ukrainie

Dodano: 
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec Źródło:Wikimedia Commons
Kanclerz Niemiec wystąpił w środę w Bundestagu. Olaf Scholz skrytykował "wyścig" o to, który kraj najbardziej pomoże Ukrainie.

Kanclerz Niemiec wygłosił przemówienie do parlamentarzystów w sprawie zbliżającego się specjalnego szczytu UE w Brukseli. Przedstawiciele państw Wspólnoty będą w czwartek w stolicy Belgii rozmawiali o ochronie klimatu, wojnie na Ukrainie i migracjach. Szczyt ma potrwać dwa dni.

Po wystąpieniu Scholza zaplanowano 90-minutową debatę. Później wicekanclerz Robert Habeck (Zieloni) i minister Kancelarii Wolfgang Schmidt (SPD) odpowiedzą na pytania parlamentarzystów.

Krytyka Polski?

Podczas swojego wystąpienia Scholz skrytykował publiczną rywalizację między niektórymi krajami o to, kto może dostarczyć Ukrainie więcej i lepszej broni. Szef niemieckiego rządu stwierdził, że szkodzi to jedności wśród sojuszników, nie wymienił jednak, o które państwa konkretnie mu chodzi.

– Zachowujemy i wzmacniamy tę spójność, najpierw przygotowując decyzje w sposób poufny – a dopiero potem je komunikując – powiedział Scholz w Bundestagu, podając jako przykład współpracę z prezydentem USA Joe Bidenem w sprawie decyzji o dostawie czołgów na Ukrainę.

– To, co szkodzi naszej jedności, to publiczna rywalizacja w prześciganiu się w: czołgach bojowych, łodziach podwodnych, samolotach – dodał kanclerz.

Scholz: Sankcje będą kontynuowane

Kanclerz Niemiec zapowiedział, że sankcje UE nałożone na Rosję w związku z inwazją na Ukrainę "będą kontynuowane”, a nawet "mogą zostać wzmocnione”. Scholz zapewnił też Ukrainę, że jej przyszłość leży w UE.

– Ukraina należy do Europy, jej przyszłość leży w Unii Europejskiej. I ta obietnica się sprawdza – powiedział Scholz.

We wtorek minister obrony Rosji powiedział, że dostawy broni z Zachodu na Ukrainę skutecznie wciągają NATO w konflikt, ostrzegając, że może to doprowadzić do "nieprzewidzianej” eskalacji. Scholz zdecydował się nawiązać do tej wypowiedzi i zdecydowanie stwierdził, że "to nie NATO prowadzi wojnę z Rosją".

– Putin nie osiągnie swoich celów. To jest jasne po roku tej wojny – zapewnił kanclerz.

Czytaj też:
Media: Niemiecki rząd zatwierdził dostawę 178 Leopardów-1 dla Ukrainy
Czytaj też:
"Rosyjski żołnierz weźmie cię na bagnet". Sołowiow wpadł w szał
Czytaj też:
Czy Putin groził Niemcom? Scholz odpowiada

Źródło: Deutsche Welle / The Jerusalem Post
Czytaj także