W ostatnich sondażach zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Konfederacja notują wzrost poparcia. W mediach coraz śmielej spekuluje się na temat możliwej koalicji tych dwóch ugrupowań.
Tymczasem politycy obozu rządzącego sceptycznie podchodzą do współpracy z konfederatami. Z kolei Janusz Korwin-Mikke, jeden z liderów Konfederacji, nie wyklucza takiej koalicji, równocześnie dodając, że jego środowisko może równie dobrze dogadać się z Platformą Obywatelską.
Sobolewski: Idziemy po samodzielną większość
O zdolności koalicyjne Prawa i Sprawiedliwości był pytany sekretarz generalny partii Krzysztof Sobolewski. – Przepraszam bardzo, nikt nie zakładał, oprócz PiS, że będzie mógł rządzić samodzielnie po najbliższych wyborach, więc tutaj jest różnica. To nie jest tak, że zakłada ktoś inny – mówił poseł.
Jak dodał, Platforma Obywatelski w obecnej chwili stawia pod ścianą wszystkich swoich "przyszłych, niedoszłych koalicjantów".
– Więc też nie zakłada, że będzie rządziła samodzielnie, natomiast my wychodzimy z założenia, że skoro udało się w 2015, udało się w 2019, przedstawić Polakom taki program, który zaakceptowali, dali mandat PiS-owi do samodzielnego rządzenia, to znaczy że można i należy starać się o to, aby to kontynuować na kolejne kadencje. My wychodzimy z założenia, samodzielnego rządzenia, natomiast wszystkie inne warianty to pieśń przyszłości i nie ma dzisiaj nawet tematu, nie skupiamy się na tym– stwierdził w rozmowie z Radiem Plus.
Z kim PiS wejdzie w koalicję?
Dopytywany o sytuację po wyborach, Sobolewski dodaje, że jego ugrupowanie nie powinno mieć problemów z ewentualnym zawiązaniem koalicji, jeżeli tego będzie wymagać sytuacja. Jak zapewnia, jego ugrupowanie nie może narzekać na brak zainteresowania.
– Gdyby mierzyć zdolności koalicyjne PiS tym, jakie otrzymujemy, ile otrzymujemy sygnałów z różnych środowisk dla obserwatora sceny politycznej, czasami mogłyby to być zaskakujące sygnały, to PiS w tej chwili ma największą zdolność koalicyjną – mówił dalej.
Dziennikarz Jacek Prusinowski zauważył, że pojawiają się głosy, iż takie stanowisko polityków PiS to w rzeczywistości blef.
– Kto się przyzna, że taki sygnał puszcza? To jest czas przedwyborczy. Natomiast nawiązując do tych koalicji, ich przyszłości ewentualnej, ktoś kiedyś wymyślił koalicję 276. Tylko nie przypuszczał, że ta koalicja może kiedyś w przyszłości być faktem, ale niekoniecznie w takiej konfiguracji jak on myślał. To może być kiedyś koalicja taka, której Borys Budka nie przewidział jej składu. Tylko tyle – odparł Sobolewski.
Czytaj też:
Wiemy, kogo popierają Polacy. Awans Konfederacji w najnowszym sondażu DoRzeczy.plCzytaj też:
Polityk PiS: Konfederacja jest ostatnią albo przedostatnią partią, z którą możemy wejść w koalicję