Kuźmiuk: To podstawowa wada decyzji o zakazie rejestracji aut spalinowych

Kuźmiuk: To podstawowa wada decyzji o zakazie rejestracji aut spalinowych

Dodano: 
Zbigniew Kuzmiuk, europoseł PiS
Zbigniew Kuzmiuk, europoseł PiS Źródło: PAP / Piotr Polak
Z całą pewnością potrzebna jest cała infrastruktura do ładowania pojazdów. Zapewne kosztować to będzie dziesiątki miliardów euro – mówi europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Frans Timmermans ogłosił osiągnięcie porozumieniaws. zakazu rejestracji aut spalinowych w UE po 2035 roku. Czy to wyrok na auta spalinowe?

Zbigniew Kuźmiuk: Można powiedzieć, że po podjęciu decyzji przez Radę UE, procedura się zakończyła, dlatego prawo będzie obowiązywać.

Bez żadnych wyjątków?

Wpisany jest przegląd decyzji i jej skutków po trzech latach, dlatego być może w nowych składzie Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej oraz Rady UE, gdzie będzie może większe grono sceptyków tego pomysłu, uda się to odwrócić. Mimo wszystko ta decyzja prawna będzie skutkować nowymi planami i poczynaniami firm produkujących samochody, gdzie zapewne koncerny będą powoli odchodzić od produkcji aut spalinowych.

Ekolodzy twierdzą, że przy wzroście popytu samochodów elektrycznych ich cena spadnie. Czy pan wierzy, że tak się stanie?

Najtrudniejsze jest przewidywanie przyszłości. Problem w tym, że wysoka cena samochodu elektrycznego jest spowodowana kosztem jego produkcji. Najdroższy jest akumulator, a surowiec z którego on powstaje w ostatnim czasie podrożał kilkanaście razy. Dlatego nic nie wskazuje na to, że samochody tego typu będą tańsze. Być może nastąpi jakiś przełom w technologii i zostanie opracowany nowy system, akumulator, który będzie tańszy. Jednak teraz tego nie wiemy.

Czy w UE toczy się dyskusja, w jaki sposób takie samochody ładować? Pojazd spalinowy tankuje się kilka minut, natomiast pojazd elektryczny od 20 minut, przez godzinę, a czasami można nawet całą noc. Gdzie to miałoby się odbywać? Albo czy ktoś myśli o mieszkańcach bloków?

Z całą pewnością potrzebna jest cała infrastruktura do ładowania pojazdów. Zapewne kosztować to będzie dziesiątki miliardów euro. Do tego będzie potrzebny prąd, który należy wyprodukować. Ja nigdzie nie widziałem – i to jest podstawowa wada tej decyzji – żadnych wyliczeń, jakie nakłady mają być poniesione, żeby ta infrastruktura powstała, oraz kto to sfinansuje. Dziś zakłada się, że każdy posiadacz takiego samochodu zatroszczy się o jego ładowanie. W blokach trudno sobie to wyobrazić.

Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz zaskoczył: Decyzja UE uderza w Polskę
Czytaj też:
UE: Zgoda na zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 r.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także